Oto co udało mi się zdobyć w zeszłym tygodniu na placu targowym... Uroczy trójwymiarowy obrazek z misiem w wannie za jedyne 4 złote. Rama była lekko przybrudzona, ale ją wyczyściłam, teraz jeszcze nadreperuję nieznacznie uszkodzony kartonik (widać po lewej stronie - jest lekko wgnieciony) i będzie jak nowy. Zawiśnie w naszej łazience gdy już będziemy ją mieli:)
Przez dwa dni po powrocie z pracy wsypywałam siany piasek do naszego tarasu. Piasek ten znajdował się naprzeciwko huśtawki, jeszcze z czasów Ekipy Pana Mariusza...Leżał tam i leżał, w końcu udało mi się go wiaderkami załadować do tarasu. W ten sposób elewacja nie będzie się brudziła, a i tak jeszcze musimy wsypać do tarasu więcej tego piasku, ale z tym się nie spieszy. Najpierw niech przyjedzie koparka, wykopie gaz, będziemy się mogli grodzić i zobaczymy ile piasku zostanie nam po wykonaniu ogrodzenia.
A to już regipsy... Pierwsze dwa zdjęcia - z klatki schodowej. Na drugim zobaczycie zamontowane schodki strychowe. Kupiliśmy je jako używane (Fakro). Na trzecim - ostatnie pomieszczenie do pokrycia regipsami, czyli łazienka. Tutaj pójdą zielone regipsy, które są bardziej odporne na wilgoć.
Zapowiada się piękny dzień, więc pędzę do ogródka coś porobić.
Słodki ten misio :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :*
http://niekoniecznie-perfekcyjnej-dolcevita.blogspot.com/