piątek, 25 marca 2016

Wspaniałych Świąt

Chcemy Wam życzyć prawdziwie rodzinnych, spokojnych, radosnych Świąt spędzonych w atmosferze pełnej miłości i akceptacji. Wypocznijcie przez tych kilka dni, cieszcie się sobą, Bożą miłością oraz cudnym czasem spędzonym przy wspólnym stole.

wtorek, 22 marca 2016

Śmieszne minki, drobna metamorfoza w kuchni oraz nowe pluszaki

   Dobry wieczór kochani. Dni mijają tak szybko... Niedawno były Święta Bożego Narodzenia, a już wkrótce jest Wielkanoc... Jak spowolnić ten uciekający gdzieś ciągle czas?
   Tadziowi chyba wyrastają ząbki i Biedactwo cierpi. Dzisiaj dałam mu Paracetamol w czopku, bo Robaczek biedny bardzo się męczył... Mam nadzieję, że nocka będzie przespana. Wczoraj natomiast byliśmy na USG stawów biodrowych - wszystko jest dobrze i już nie musimy się tam więcej pojawiać.
   Dobrze, zapraszam Was na zdjęcia:). Najpierw seria z Tatusiem...





A teraz śmieszne minki Tadzia:)



Tatuś robi z syneczka małego trolla:)
A tu już zajadamy przecier jabłkowo-marchewkowy:)
piękne malunki na brodzie i policzkach:)

Nie ma jak u mamy:)

I mała metamorfoza w kuchni. Za pomocą drobiazgów można w prosty sposób odmienić nieco wygląd pomieszczenia. Ja zakupiłam cztery kawałki żółtego materiału, który następnie kochana Ciocia obszyła na maszynie i gotowe. Koszt 60 zł, taśma marszcząca nie była potrzebna.
Zmieniłam również obrusik na żółty. Kupiony i złowiony na ciuszkach za grosze.

A to kotki, które ostatnio powstały z kropkowanej sukienki.


I tyle na dzisiaj, miłego wieczorku!

niedziela, 20 marca 2016

Mamy już 4 miesiące! :)

   No tak, chwilkę mnie tu nie było, Tatuś pyta dlaczego nie piszę, więc zabieram się za zaległości...
   Tadzio ma się świetnie, jeden dzień miał tylko bardzo marudny (18 marca), być może miał skok rozwojowy (polecam artykuł o skokach -http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html  Zasypia sobie grzecznie w swoim łóżeczku, śpi ciągiem brany tylko na nocne karmienie, jednak wtedy również sobie śpi. Nie uczyliśmy go bujania do snu, więc jest to wygodne rozwiązanie. Tadzio potrzebuje czasem jedynie pieluszki przy twarzyczce, smoczka w buzi oraz niekiedy poczucia mojej dłoni przy swoim policzku na chwilkę. Dodatkowo sam się usypia i uspokaja kręceniem główką na boczki. Może to śmiesznie wyglądać, ja również zastanawiałam się co on tym sposobem robi i dopiero po przeczytaniu kilku artykułów zrozumiałam, że sprytny organizm maluszka tak właśnie się wycisza i usypia. Niesamowite.
   Od ponad tygodnia próbujemy też nowe smaczki. Rozpoczęliśmy od jabłuszka bardzo dobrze startego. Pierwszego dnia Tadzio potwornie się krzywił, co niesamowicie śmiesznie wyglądało, żałuję, że tego nie nagrałam. Odrzucał z niesmakiem główką w komiczny sposób. Drugiego dnia mniej było krzywienia się, a po każdym kęsie oferowałam mu smoczka, aby nauczył się przełykać. Trzeciego dnia Tadzio naprawdę pięknie zaczął łykać jabłuszko, śmiało otwierając buźkę i uśmiechając się przy tym. Z połykaniem było coraz lepiej. Po jakimś czasie włączyliśmy też przecier jabłkowo-marchewkowy. I na tym na razie zaprzestaniemy, kolejny pewnie będzie ziemniaczek, ale to za jakiś tydzień lub dwa.
  Byliśmy też na świetnych warsztatach z zabaw podłogowych w Nowej Hucie. Mieliśmy możliwość poznania innych bobasków. Tadzio był wśród nich najmłodszy i jako jedyny nie był na tyle zmęczony zabawami, by zapaść w drzemkę. Zajęcia trwały dwie godziny i atmosfera naprawdę była przemiła.
    Dziś wyjątkowo najpierw filmiki, a potem zdjęcia.

Śpimy sobie z misiem...
 A tu zabawy z misiem i mamusią...
 Tadzio i szamańska zabawka:)
 Gadamy sobie z mamą wieczorkiem...

 Tata nosi, podnosi, podrzuca :) Taka domowa darmowa siłownia.


A to wypocinki mamy w wolnej chwili:)
 Powstały trzy takie słoniki... Jeden powędrował już do uroczego Jasia.
 Kolejne dwa wygimnastykowane kotki w dwóch wersjach.
 Możliwość zawieszenia chorągiewek z imieniem bobaska:)

No i rodzinka trzech wesołych kotków.

Zdjęć jest o wiele więcej, ale pomimo tego, że dziś niedziela, to jednak sporo się dzieje, tak więc reszta w następnym poście. Pozdrawiamy i ściskamy!

piątek, 11 marca 2016

Mój mały Gentelman:)

   Po dniu kobiet zostały mi kwiaty i postanowiłam zrobić Tadziowi małą sesyjkę z nimi. Nasz Słodziak jak zwykle dostarczył mi mnóstwa uciechy podczas cykania fotek. Odkąd Tadzio się urodził w ogóle uśmiecham się częściej niż kiedykolwiek, patrząc na niego po prostu nie da się inaczej:).
   Tadzio często też bawi się rączkami i coraz sprawniej sięga i chwyta różne zabawki. A zasypia zazwyczaj wtulony w misia:)
















środa, 9 marca 2016

Mała metamorfoza kominka

   Witajcie kochani. Czasem lubię coś u nas pozmieniać, a już dawno marzyło mi się lustro w ramie nad kominkiem. Udało mi się takie upolować w IKEI i wcale nie było drogie, bo kosztowało tylko 150zł. Po zawieszeniu lustra zajęłam się także ławeczką po lewej stronie kominka. Wyścieliłam ją mięciutkim i miłym futerkiem, tworząc ciepły kącik. Tak to wyglądało:



Izo kochana, wreszcie wykorzystałam wspaniały prezencik od Ciebie - rameczkę z masą na odbicie rączki bobasa. Zmieniłam jedynie kolor ramki, jak zwykle na biały. Dziękujemy bardzo!
Na oknie kuchennym natomiast zagościła u mnie wiosna:)
 W mojej domowej "pracowni" powstały kolejne wytwory. Tym razem taki różowy kotek:

 Oraz kolega- niebieski kotek:)
 Z rolek po papierze toaletowym wymądziłam coś takiego, pomaluje to jeszcze na czarno w najbliższą sobotę, jeśli pogoda dopisze.
 I jeszcze kotwiczka w ramie.

Tyle na dzisiaj, miłego wieczoru!