wtorek, 30 lipca 2013

Początki są trudne

Jest już końcówka lipca, a nasze starania o pozwolenie rozpoczęliśmy w maju tego roku. Do tej pory wydaliśmy prawie 7000 zł na same papierki, z czego najdroższy był projekt i jego modyfikacja. Papierkowe formalności to istna droga przez mękę, która miejmy nadzieję będzie nam już wkrótce wynagrodzona.

Swój projekt bazowaliśmy na dwóch następujących:

Dom przy Wiosennej 3



Oraz Dom przy Wiosennej 4:




Teraz wytłumaczę na czym polegały zmiany. Połączyliśmy dwa powyższe projekty w jeden, skutkiem czego powstał Dom przy Wiosennej 5. Stylistyka bazuje na Domu przy Wiosennej 4 (podobają nam się okna oraz balkony). Zlikwidowaliśmy garaż i zostawiliśmy po prawej stronie (która u nas będzie stroną wschodnią) okna na poddaszu, a także jedno w miejscu pralni. Zamiast garażu mamy zamiar postawić wiatę - materiał jeszcze do przemyślenia. Będziemy płacić niższy podatek, a i sama budowa domu będzie o wiele tańsza. Dodatkowo zlikwidowaliśmy lewe okno frontowe, a w jego miejsce wstawiliśmy okno balkonowe, tworząc piękny narożnik.

Wybierając nasz domek kierowaliśmy się kilkoma kryteriami:
-chcieliśmy mieć połączony salon z kuchnią i jadalnią (w naszym projekcie jedynie kominek oddziela te pomieszczenia dając możliwość jednoczesnej małej prywatności w kuchni oraz okazji zaskoczenia gości specjałami, a także z drugiej strony stałego kontaktu z osobami będącymi w salonie).
-pokój na parterze, który będzie pełnił funkcję pokoju gościnnego
-3 sypialnie na poddaszu
-przynajmniej jeden balkon (kocham balkony, mój Mąż się ze mnie śmieje, ale dla mnie to było ważne kryterium)
-prosty w konstrukcji dach (aby przełożyło się to na mniejsze koszty budowy, bo jak wiadomo wszędzie będziemy musieli szukać oszczędności)
-mała łazienka na dole i większa na górze
-spiżarnia! (oczywiście przeżyłabym, gdyby jej nie było, ale zawsze warto ją mieć, prawda?)
-kuchnia umiejscowiona na północ, ewentualnie północny zachód

Nasza działka ma 10 arów, jest długa, ale wąska, tak więc szukaliśmy również projektu domu, który zmieści się na naszą działeczkę. W tym przypadku minimum to 17,5 m.

Tak prezentuje się wizualizacja naszego Domu przy Wiosennej 5:



Pomyślałam, że zrobimy jednak cieplejszą elewację. Wzorowałam się na poniższym domku:


Mój sprytny, kochany Mąż zrobił dla nas szybką wizualizację. Oto jej efekt:


Zupełnie inny dom! Znacznie cieplejszy, przytulniejszy i taki...po prostu domowy. Jakby dodać czerwone albo różowe surfinie na balkonach i w oknach, to już w ogóle robi się uroczo.

A tutaj wersja zaproponowana przez Panów wykonujących modyfikację naszego projektu. Jest on niestety zbyt dostojny jak na mój gust i nie do końca do mnie przemawia:



Jak na razie żyjemy marzeniami, nasz kochany Teść stara się nam pomóc z kolejnymi etapami, teraz bowiem potrzebujemy wpisać projekt domu w mapę 1:500, a także uzyskać różne potrzebne do pozwolenia na budowę papiery.