Witajcie kochani. Owocny dzień. Ogródek - okiełznany, udało mi się pozbyć chwastów oraz poprzesadzać różne roślinki i części z nich się pozbyć.
Gdy mój Luby przybył - razem dokończyliśmy wylewkę domku. Zdjęć Wam niestety nie pokażę, ponieważ było już ciemno, kiedy opróżnialiśmy po raz ostatni betoniarkę. A jutro wyjazd na trzy dni do Szczawy. Nie mogę się doczekać.
I na poprawę humoru - nasz Wojtuś:) Miłego wieczoru i obyśmy skopali Ruskim tyłki w siatkę:)
Kochana, życzę miłego i przyjemnego odpoczynku bo z całą pewnością nań zasłużyliście! i pozdrów ode mnie góry ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
http://niekoniecznie-perfekcyjnej-dolcevita.blogspot.com/