sobota, 6 września 2014

Tynki skończone!

   Witajcie kochani. Miałam małą przerwę, ale to przez lokalne problemy z internetem. Dziś nasza wesoła Ekipa zakończyła prace tynkarskie. Jeszcze się zobaczymy z Panami Rafałem i Dominikiem, ponieważ gładź kłaść będziemy dopiero po wylewkach oraz regipsach, aby już nic je nie zabrudziło. Link do strony Ekotynków znajdziecie TU. Powiem szczerze, że współpraca oraz relacje z Rafałem i Dominikiem były niesamowicie miłe. Brak jakichkolwiek problemów, niedomówień, czy nieporozumień. Pełny porządek i czystość- gwarantowane (nawet nasz hydraulik ich pochwalił podczas swojej krótkiej wizyty, aby omówić kwestię kładzenia rurek do ogrzewania podłogowego). Pełne zaangażowanie w wykonywaną pracę. Ściany proste, kąty zachowane, precyzja i perfekcja - stuprocentowa, a do tego podpowiedzą w różnych kwestiach, pomogą, nakierują, odradzą coś, co nie jest korzystne albo zaproponują różne inne rozwiązania. Polecam z czystym sercem każdemu (kto będzie ich dobrze traktował, bo Panowie na złe traktowanie nie zasłużyli, zastrzegam!:) ), tak samo jak polecam naszą Ekipę Budowlaną Pana Mariusza. Warto zaznaczyć, że Panowie Rafał i Dominik nie zajmują się wyłącznie tynkami, lecz spektrum ich działalności jest o wiele szersze. Specjalizują się również w wykończeniach (układanie podłóg, glazury, biały montaż, regipsy, podwieszane sufity, obudowy kominków itd), o czym poczytać możecie TU.
     A teraz kilka fotek tak na szybko, bo jeszcze musieliśmy zabrać się za układanie styropianu na parterze (pierwsze piętro jest gotowe), zanim wyszliśmy na rodzinną kolację na mieście.

 Powyżej widok z kuchni na salon (w tle okna balkonowe).

 Zdjęcia powyżej i poniżej pokazują gładź wykonaną przez Rafała na szybko - w celu demonstracji. Jest bielutka i mój aparat troszkę świrował, kiedy próbowałam uregulować ostrość. Ale mam nadzieję, że coś widać. Jest to, uwaga...gładź cementowo-wapienna, nie gipsowa, jaką bierze się zazwyczaj.

      Rafale i Dominiku, dziękujemy za te dwa bardzo miłe tygodnie i za to, jak zaopiekowaliście się naszym domkiem.
     *******
     Zaczęliśmy wykładać styropian 10cm na parter. Na pierwszy rzut poszła łazienka (nią zajął się Grześ, a właściwie, to ja Go do niej oddelegowałam, stwierdzając, że całkiem dobrze szło Mu z rurami w łazience na górze;) ) oraz salon (którym zajęłam się ja). W poniedziałek mam nadzieję skończyć przynajmniej kuchnię, salon, łazienkę i wiatrołap, czyli te powierzchnie, na których będzie ogrzewanie podłogowe. Chcemy umówić się z Panem od wylewki na czwartek. Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli dokupywać styropianu, tak jak to było w przypadku 7cm na pierwsze piętro (dwa opakowania).
     Zamówiliśmy również 10 kubików piasku sianego - do wylewki. Koszt - 600 zł.
     Potem podzwoniliśmy i uruchomiliśmy kontakty, jakie mamy i załatwiliśmy dwie trzyosiowe ciężarówki z kamyczkami i ziemią pod taras, które przyjechały już jak nas nie było, więc dopiero będziemy się z Panem,  liczyć, ale wstępnie umawialiśmy się na 150-200 zł za samochód, czyli tyle co nic. Bardzo się cieszę, że udało się to popchnąć do przodu. Czeka nas niestety ładowanie tego do środka tarasu, bo nie udało się wykiprować w jego granicach. Ale przecież damy radę, bo kto jak nie my:) Najwyżej znowu przypłacę bólem głowy lub kręgosłupa...
   Na poniższym zdjęciu nie ma jeszcze przywiezionej ziemi, ponieważ jak już wróciliśmy, to było ciemno, więc może uda mi się zrobić fotkę jutro. Ale nie obiecuję, bo trochę mamy w planie:) Kościółek, wizyta u naszego konika, a potem jeszcze bankiet firmowy mojego Męża, więc zapowiada się aktywna niedziela.

  W tym tygodniu również byli Panowie z dwóch różnych firm, którzy wykonują mebelki do kuchni, szafy itd. Czekamy na wyceny, aby móc wybrać najlepszą.
   Poniżej - Wojtuś, wystraszony, ucieka przed malutkim kundelkiem, który przydreptał pod ogrodzenie sąsiadki...


Miłego wieczoru wszystkim!

8 komentarzy:

  1. Domek wygląda fantastycznie! Wybraliście piękny projekt, a fakt, że robicie tyle rzeczy sami sprawia, że radość jest tym większa...
    A te wszystkie troski i zmęczenia jeszcze bardziej cementują Waszą miłość:-)
    Trzymam kciuki za kolejne etapy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Basiu! Faktycznie, trafnie wybraliśmy projekt. Na działkę pasuje jak ulał, nawet bez gotowej elewacji wygląda wdzięcznie. Nie za duży, nie za mały, taki w sam raz. Pracy jest mnóstwo, ale każdy kolejny postęp cieszy. Na zimę się nie wprowadzimy, ale przynajmniej zrobimy tyle, ile damy radę. Dziękujemy za trzymanie kciuków, przyda się! Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  2. Już jestem !!! I widzę, że u Ciebie pracowicie, cudowny czas macie, budowa domu to fantastyczna przygoda, a jego urządzanie to już w ogóle...sama przyjemność:)))

    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Agatko, tak u mnie pracowicie, czasem pasowałoby na urlopie jednak odpocząć, ale okazuje się po raz kolejny, że ja nie umiem odpoczywac w sposób standardowy...więc biorę się za kolejną pracę i kolejną itd...końca nie widać:)

      Usuń
  3. Ja również mocno trzymam kciuki za dalsze postępy, nie mogę też napatrzeć się na Wojtusia, bo jest przefajny :) Pięknie wyglądacie na tle Waszego domku a po wykończeniu go będzie jeszcze ładniej. Tak nawiasem, przeglądając zdjęcia w powiększeniu (????) odkryłam jeszcze coś co nas łączy, mianowicie okulary :D (dlatego w powiększeniu, muszę zmienić szkła ;)) Pozdrawiam gorąco ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Alex! Noszę okulary:) Już od kilku dobrych latek. Kiedyś nosiłam soczewki, ale teraz bardzo polubiłam okulary. Więc znowu mamy coś wspólnego, rzeczywiście:) Pozdrawiam Cię cieplutko, kochana :*

      Usuń
  4. zazwyczaj kładzie się cementowo- wapienne tynki, od zarania dziejów:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tynki owszem, kochana, ale ja pisalam o gładzi:) Gładź to zazwyczaj gips, prawda?

      Usuń