Pytacie jakie teraz plany i kiedy się wprowadzamy... Co do przeprowadzki - jak tylko będziemy mieć kuchenne mebelki, a to pewnie potrwa przynajmniej miesiąc...
Co do planów, to w tym tygodniu robiona będzie podłoga (płytki) w salonie, wiatrołapie oraz holu, małe schodki do kotłowni - również z płytek oraz kominek... Jak tylko uda się położyć podłogę, to kładziemy kamień w salonie, kuchni oraz do połowy na klatce schodowej - położymy tam tylko górną połowę, resztę po założeniu schodów, żeby już nie chodzić po drabinie na gotowych drewnianych schodach.
Dziś, jak wrócę z pracy zajmę się obróbką parapetów, mam nadzieję, że położony kolorek nie będzie się odróżniał od reszty na ścianach. Jak mi starczy czasu, to wezmę się za mycie kolejnych okien. A potem przejadę mopem panele, raz albo dwa, jeśli trzeba będzie.
Planuję też pomalować wiatrołap, wykorzystując kolorki, które mi zostały - Białe Wino i Orzechową Jesień....
A teraz Wojtuś...Nie mogłam się oprzeć, żeby nie porobić mu rozkosznych fotek... On jest po prostu taki słodziak mały...:)
Wspaniały kiciuś :D
OdpowiedzUsuńnajcudowniejszy kotek, jakiego znam
OdpowiedzUsuń