Idealny, ciepły, słoneczny poranek... Idealna pobudka z ukochanym... Idealna kawa z mlekiem... Idealne miłe momenty, kiedy mój Skarb zachodzi mnie od tyłu gdy zmywam naczynia i przytula... Idealny spacer... życie jest piękne.
W naszej małej wsi płynie sobie taka oto rzeczka, zwana Podłężanką.
Bobra nie spotkaliśmy, za to na powitanie wyszedł nam słodki kotek, któremu musiałam zrobić zdjęcie.
A tutaj piękne krokusiki przed bramą jednej z Mieszkanek.
To nasz domek z innej perspektywy. Od strony północnej.
Cukróweczka wygrzewa się na drzewku...
A to już w moim ogródku, wiosna nieśmiało do niego wkracza... Rozkwitają prymulki
To natomiast moja kuchenna terapia zajęciowa:) Zdobienie potraw jakoś wpływa na mnie terapeutycznie i uspokaja mnie:)
W mojej kuchni pichcenie jest samą przyjemnością.
Specjalna dedykacja dla moich Psiapsiółek, z którymi się ostatnio spotkałam, chociaż powinnam grzecznie spać w łóżeczku, a nie włóczyć się po Krakowie: Uwielbiam Was kochane :* A jak czytacie rankiem mojego bloga, to nie zapominajcie o swoich Mężulkach, bo już dochodzą do mnie ich skargi ;))) Pamiętajcie kto powinien być najważniejszy i dbajcie o nich dobrze:) Nie chcę być współwinna ich zaniedbywania, nie mogłabym sobie tego wybaczyć. Było cudownie się spotkać i mam nadzieję, że już wkrótce znowu się zobaczymy.
Miłego wieczoru wszystkim
Bardzo długo wczytują mi się fotki, czy Ty wstawiasz je o dużym formacie? Jeśli tak to zmniejszaj je bo szybko przekroczysz darmowy limit googla na fotki.
OdpowiedzUsuńNie, każda fotka jest pomniejszana, kochana.
OdpowiedzUsuń