wtorek, 30 sierpnia 2022

Jezioro Nyskie - ach jest cudne

 18-21 sierpień spędziliśmy wraz z moją Mamą czas na kempingu Akwa Marina nad przepięknym Jeziorem Nyskim.  To był piękny czas, bardzo nam się tam podobało i nawet pogoda dopisała przez większość czasu (Pan Bóg wysłuchał po raz kolejny naszych modlitw).

   Po raz pierwszy w tym roku zabraliśmy moją Mamę - w końcu miała czas, gdy wróciła z sanatorium. Pierwszy raz również przepłynęła się motorówką, do tej pory jeszcze nie było okazji. 

  Teren kempingu jest dosyć spory, a ceny bardzo przystępne. Jest sporo drzew, mały plac zabaw, piękne widoki na jezioro, wiele budek gastronomicznych, dwa spore bary, piękna piaszczysta plaża, obok WOPR, gdzie na bojce można trzymać łódkę (ale nie polecam, bo mewy robią sobie z jednostek pływających toaletę). Dla nas istotny jest też dobry slip, który tam jest betonowy i szeroki. Po raz pierwszy zarówno zwodowaliśmy i wyciągnęliśmy motorówkę z wody naszym kamperem. Zwykle do ściągania prosimy kogoś o pomoc. Tutaj nie musieliśmy.


Bransoletka na nodze Zosi ma numer telefonu do Grzesia, w razie gdyby się zgubiła. Taką samą ma Nikoś.



Woda była cieplutka i czysta.

Grześ puszcza kaczki:)
Zosia pluska się w wodzie jak syrenka, a Chłopcy odkryli pływanie w kamizelkach, podekscytowani, że unoszą się na wodzie.

To na WOPRze w marinie.
Zosia dumnie maszeruje alejkami kempingowymi.
Taka klimatyczna huśtawka cieszyła się powodzeniem na plaży.


Na terenie baru BeachBrothers można było wykupić egzotycznie wyglądające miejsce w wiacie. Kwotę tą można było wykorzystać na barze.





A nocą było tak magicznie...



Zapraszam Was jeszcze na filmową relację z wyprawy.

2 komentarze:

  1. Ależ tam pięknie. Widać, że wyjazd się udał i że humory Wam dopisywały. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nad tym jeziorem byłam wieki temu i najbardziej pamiętam straszliwe pogryzienie przez komary. Nigdy w życiu nie byłam tak pogryziona. Wtedy nie było takiej infrastruktury.

    OdpowiedzUsuń