Ciągle zastanawiam się skąd spotkało mnie tyle szczęścia... Jestem totalnie zakochana w moich dwóch Mężczyznach, jednym dużym, drugim malutkim. Wczoraj byliśmy całą trójką w przychodni lekarskiej u pani doktor. Tadeusz waży 4,6kg i jak na razie wszystko jest dobrze. Dostaliśmy skierowanie na usg stawów biodrowych, więc muszę już dzwoni i rezerwować termin. Mamy się też zastanowić odnośnie szczepień, jednak najprędzej i tak byłoby to po Nowym Roku.
Kiedy biorę Go na ręce, a On się we mnie wtula i kładzie mi głowę na klatce piersiowej - czuję się totalnie spełniona i szczęśliwa. Jest to niesamowite uczucie czuć ciepło Jego niewielkiego ciałka i móc się nim cieszyć. Czasem wciąż mam ochotę się szczypać by sprawdzić, czy to nie aby piękny sen.
A tutaj Tadzio znowu w ciuszkach z Indii... I ponownie krótko w nich siedział, bo zaraz poszły do prania:)
Piękna, dorodna mała stópka:)
Stópki są super. Na pamiątkę zróbcie sobie zdjęcia stóp całej waszej trójki, Mój misiek nie może uwierzyć, że jego cała noga była wielkości dużego palca u nogi taty :D
OdpowiedzUsuńCudowne chwile...
OdpowiedzUsuń