Pokaże Wam dziś cudowne, sezonowe miejsce pod Krakowem - JeDynie, w Wawrzeńczycach, czyli Fabrykę Dyń:). Na miejscu jest duży parking, a wstęp kosztuje 20zł od osoby. Wychodząc można sobie wybrać jedną z mniejszych dyń wyłożonych w sklepiku. Zapraszam Was na zdjęcia, jakie udało nam się poczynić:)
Jeden z najpiękniejszych zakątków.
Był też straszny zakątek, pełen budzących grozę postaci.
Werbena patagońska robiła wrażenie.
Październik jest miesiącem różańcowym i staram się z Chłopcami codziennie brać różaniec do ręki i odmawiać Koronkę do Bożego Miłosierdzia (czasem dziesiątkę Zdrowasiek) przy zapalonej świecy i obrazku Jezu ufam Tobie. Tadzio powiedział, że bardzo lubi modlić się na różańcu, co bardzo mnie ucieszyło.
Rodzinka przeurocza, zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem Waszej piątki :)) Sesja zdjęciowa rewelacja, kwintesencja jesieni :))
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness:)
jakie ot miłe, Agnes:* A ja zawsze kocham czytać Twój blog. Dziś pozdrawiam z małym bólem głowy, oby mi minął.
UsuńPrzepiękne miejsce i z pomysłem. Wspólna modlitwa zaowocuje, nic piękniejszego nie możesz dać dzieciom, jak silna wiarę...z nią każdy da radę przejść przez życie.
OdpowiedzUsuńTak, bardzo pragnę przekazać dzieciaczkom wiarę, bo w niej największa nadzieja... Teraz mamy tyle przepięknych chwil w życiu, ale to życie nie zawsze będzie wesole, radosne i z sensem. A sens życia zawsze znajdziemy w Bogu.
UsuńŚwietne miejsce. Pod Warszawą jest coś podobnego o nazwie Dynioland :) Wszystkiego dobrego Wam życzę :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mamy bliżej do Warszawy:) Ale też mam duuużą listę miejsc do zobaczenia:)
OdpowiedzUsuń