sobota, 29 sierpnia 2015

Upragniony domek narzędziowy!

  Wreszcie się doczekaliśmy. Wylewka już dawno zrobiona w tamtym roku, jednak dopiero w tym udało się zakończyć etap domku. Zdecydowaliśmy się na zamówienie gotowego 3mx3m. O 6 rano przyjechała do nas ekipa trzech panów i w trzy godziny domek był gotowy. Wygląda słodko i stanowi dodatkową małą ozdobną architekturę ogrodu.
   Tak wyglądał domek zaraz po montażu.
 Środek domku to 3mx3m, daszek z przodu wystaje jeszcze na jakiś niecały metr. Pod okienkiem koniecznie chciałam mieć donicę:) Pan śmiał się, że podłogi może nie być (była w standardzie), ale donica koniecznie musi być. W okienku są szprosy, nawiązujące do naszego domu, a dodatkowo można je zamknąć okiennicą. Drzwi na skuwkę, dokupiłam do niego kłódkę. Domek był impregnowany jeden raz, więc w sklepie budowlanym zakupiłam Jedynkę - impregnat z woskiem w kolorze dąb.
 Tutaj domek podczas drugiej impregnacji. Większość pomalowałam ja, a elementy znajdujące się wyżej- Mężuś.
 I końcowy wygląd domku. Koło drewniane kiedy je odnowię być może zawiśnie gdzieś na domku, a może nie...zobaczymy. Na razie zawiesiliśmy pięć małych haczyków do wieszania np ziół, ewentualnie sezonowych dekoracji albo co tam będzie potrzeba, lub na co będziemy mieć fantazję:) Mężuś musi teraz wykonać półeczki w środku, aby można było poukładać nasze narzędzia i sprzęty.
 A to rabatka obok zasianej trawy. Wszystko ładnie rośnie, mam nadzieję, że również dobrze przezimuje... Ostatnio uporałam się z chwastami, ale zdaje się, że z kolejnymi będę musiała liczyć na pomoc, ponieważ będąc ostatnio u lekarza okazuje się, że muszę więcej odpoczywać (co i tak robię!), bo główka Tadzia jest niżej niż powinna... Dodatkowo coraz słabiej się czuję, widzę po sobie, że pomimo oszczędzania się i tak mam mniej sił. Tak więc liczę na pomoc ze strony Skarbka również w tych mniej męskich pracach ogrodowych...
 A to 40cm kula z wikliny, która od dawna mi się marzyła. Próby wykonania takiej własnoręcznie spełzły na niczym, więc zdecydowałam się na zakup. Teraz zdobi frontową rabatkę.
 I mała niespodzianka - hibiskus bylinowy, który miał być czerwony zakwitł na biało... A to Ci!
Miłego weekendu kochani.

1 komentarz:

  1. domek jest wspaniały. Marzenie! Jesteście z Grzesiem NIESAMOWICI!

    OdpowiedzUsuń