czwartek, 20 marca 2014

Dzień piąty - wstawianie rur do kanalizacji

Do wtorku pogoda była taka w kratkę, dlatego ekipa budowlana ma przerwę, aby mury z bloczków podeschły zanim pomalują je od wewnątrz dysperbitem przed zasypaniem piaskiem. Jedynie we czwartek rano Pan hydraulik przyszedł zamontować rury od kanalizacji (koszt rur 720zł). Przyjechały też do nas cztery czteroosiowe ciężarówki z 14 kubikami piasku zasypowego (łącznie 56 kubików, cena za całość 2000 zł)- kursy robił przesympatyczny ojciec wraz z równie miłym synem. W piątek będziemy trzymać kciuki, aby taka ilość piasku starczyła nam do zasypania fundamentów...
  Rozliczyłam się również za bloczki fundamentowe - 945 sztuk - 3496zł. Oprócz tego zapłaciłam za wykorzystany plastyfikator (do cementu) oraz drut wiązałkowy.
   Ja natomiast w międzyczasie pracuję nad odnowieniem mojego wasągu, który udało nam się w końcu sprowadzić na lawecie we wtorek. Jest z tym trochę pracy - gdzieniegdzie odchodzi lakier, trzeba pozbyć się rdzy, nałożyć impregnaty do drewna, a także Hammerite w dwóch kolorach (czarny i brązowy)... Dlatego też od trzech dni dłubię sobie w garażu przy moim wozie, podczas gdy biedny Saab stoi na zewnątrz, bo musiał ustąpić miejsca staruszkowi:). Pierwszy dzień poświęciłam na generalnym czyszczeniu wozu z brudu, kurzu i błota, drugi - dokończenie czyszczenia wyplatanego kosza oraz malowanie kosza w środku i na zewnątrz. Trzeci dzień to początek ścierania łuszczącej się farby i szlifowania, to zajmie mi przynajmniej kolejne trzy dni, ponieważ o ile część elementów mogłam zrobić szlifierką kątową, o tyle w różnego typu zakamarkach muszę już użyć po prostu papieru ściernego i zrobić to ręcznie. Jak wóz będzie gotowy, na pewno się pochwalę zdjęciami:)
   Miłego, słonecznego dnia wszystkim:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz