czwartek, 11 maja 2023

Piękny Dolny Śląsk

Mieliśmy cudowny kamperowy czas na objazdówce po Śląsku Dolnym! Coś pięknego – góry, pola, łąki, lasy i przepiękne zabytki. Zakochałam się w Dolnym Śląsku. Zwiedziliśmy aż 14 atrakcji:



1. Muzeum Kolejowe w Jaworzynie Śląskiej, gdzie widzieliśmy piękną muzealną, ale na chodzi lokomotywę parową 555 z Czech. Można było wchodzić do lokomotyw, wagonów oraz posłuchać przewodnika, który ciekawie opowiadał o historii kolei.










Nie zabrakło i Tomka:)






2. Kopalnię Złota w Złotym Stoku, gdzie przejechaliśmy się podziemną kolejką i wysłuchaliśmy ciekawostek od zabawnego przewodnika, dowiedzieliśmy się wielu ciekawostek, np. to stąd pochodzi arszenik, tutaj go wynaleziono. I nie istnieje czyste złoto, zawsze jest jakaś domieszka czegoś innego.






3. Średniowieczną Osadę Górników, w której Dzieci  mogły spróbować działania mechanizmów różnych przyrządów – np. dźwigu, kieratu itd.


4. Przepiękny Pałac Marianny Orańskiej, kobiety o złotym sercu, który szczególnie podbił moje i obiecałam sobie, że wrócę do niego za trzy lata, by zobaczyć ile udało się odbudować.








5. Arboretum Wojsławice – przepiękne ogrody, raj dla mnie:) Stanęliśmy nad przepięknym parkingu, na którym rosły kwitnące drzewa. Tam też przenocowaliśmy w ciszy i spokoju, a nad ranem udaliśmy się na zwiedzanie ogrodów. To był strzał w 10, bo po 11 było już mnóstwo ludzi i tłumy do kasy, a my mieliśmy luksus spacerowania po ogrodach na wyłączność. Zostalibyśmy tam dłużej, jest tam naprawdę pięknie i chętnie wróciłabym np w lecie lub na jesień, by zobaczyć jak ogród się zmienił. Póki co gonił nas czas, bo chcieliśmy zobaczyć kolejne rzeczy.










Z Biżuterii Ogrodowej - Rdzą malowane pozwoliłam sobie na zakup parki - kurczaczka i kurki. Najchętniej wzięłabym wszystko, bo dzieła tych sympatycznych Panów są naprawdę niezwykłe i zdaje się, że będę kontynuowała moją kolekcję stopniowo. Jeśli i Wy chcecie coś nabyć dla siebie, to tutaj jest ich stronka: https://bizuteriaogrodowa.com.pl/




6. Biała Lokomotywa - kawiarnia wychwalana w social media. Do tej kawiarni są kolejki. Jest to maleńkie miejsce w centrum Nowej Rudy, w środku kilka stolików. Gdy jest ciepło wystawiane są jeszcze stoliki na zewnątrz. Kawa jest obłędna, desery także, obsługa przemiła, natomiast właściciel niestety zatruł skutecznie atmosferę. Usiedliśmy przy jego nowym nabytku - stoliku pokrytym mozaiką z Brazylii i chyba na kamerach podglądnął, że moje dzieciaczki trzymają na nim swoje rączki i zainteresowane fakturą, chciały ją dotknąć. Przyszedł, niegrzecznie zabrał ręce moich dzieci i dwukrotnie powiedział, że to nie żarty, że blat jest bardzo delikatny i że łatwo go uszkodzić. Na koniec natomiast zamiast kulturalnie zaproponować wieszaki na ubrania wierzchnie, to rzucił niemiło: "I powieście ubrania na wieszakach, by nie robić dziadostwa na krzesłach". 
   Szanowny panie, jeśli taka wielka troska o stół, to trzeba było go zabezpieczyć jakimś szkłem zanim się go zaproponowało klientom.  Drugi raz nie odwiedzimy tej kawiarni, było nam tam bardzo niemiło, pomimo pyszności, które zostały zaserwowane.



7. Zamek Grodno – o niespotykanej bryle, w środku dużo różnych ekspozycji i interaktywnych wystaw. Jest też mała dzwonnica.





8. Zapora przy Jeziorze Bystrzyckim -szeroka na 230m, wysoka na 44m. Przy niej zjedliśmy obiadek w kamperze.


9. Zamek Bolków – bardzo nam się tam podobało, a trafiliśmy tam przypadkowo, po drodze.









10. Góra Św. Anny w Proszówce i kapliczka Św. Leopolda, przy której spaliśmy, a rano podziwialiśmy niesamowicie przyjemne widoki. Przepiękne miejsce! Ogromna radość, że tam trafiliśmy.






11. Zamek Czocha – 6 lat temu byliśmy tutaj z maleńkim Tadzikiem i wtedy nam się ogromnie podobało, bo przewodnik wprowadził nas w tajemniczą atmosferę zamku i co rusz odkrywał dla nas tajemne przejścia przez szafę czy regał z książkami. Teraz wszystko jest skomercjonalizowane, bilety drogie, przewodnicy rozłożeni po salach, trasa skrócona, a jeśli już przechodziliśmy przez tajemne przejście, to było ono od razu otwarte... Dla mnie i Tatusia wielkie rozczarowanie, bo chcieliśmy Wam pokazać zagadkowość tego zamku. Na szczęście Wam i tak się podobało, tym bardziej, że z okazji 3 maja na dziedzińcu była impreza, wiele atrakcji – strzelanie z łuku, przebieranie za króla i księżniczkę, malowanie, różne pokazy, rzucanie woreczkami w otworki na namalowanym zamku itd. Zosi bardzo podobały się postaci z bajek na szczudłach oraz malowanie twarzy.








Taką pamiątkę sobie zakupiłam - talerz z Bolesławca:)



12. Lwóweckie Skałki -krótki spacer pod góre, by podziwiać piękne widoki.







13. Zamek Legend Śląskich – nie zabytek, ale świetna atrakcja dla dzieci. Były niesamowite pokazy legend za pomocą lalek na sznurkach.







14. Tajemnicze Jeziorko Daisy, o którym nie informują zwykłe przewodniki. Zaparkowaliśmy 2,5 km od tego miejsca, bo dalej musieliśmy się udać na rowerach. Jeziorko ma 23 m i mówi się, że ma podwójne dno oraz różne groty podwodne.










15. Twierdza Srebrna Góra (ma 6 fortów, ale dwa są udostępnione do zwiedzania). Niesamowite przeżycie – przewodnicy zrobili świetną robotę. Przechodziliśmy różnymi tunelami, mogliśmy wejść w rolę polskich oficerów więzionych w forcie Ostróg (Spitzberg) przez Hitlerowców. A w kolejnym - Donjon forcie poznaliśmy historię oblężenia wojsk napoleońskich i różne kary, które stosowano na żołnierzach.










To był piękny weekend, pełen wielu atrakcji, a pogoda nas rozpieściła, bo np. w Małopolsce w tym czasie było wiele deszczu. A wracaliśmy tak: Chłopcy posnęli, a Zosia zajadała z nami frytki z McDonalda:)





2 komentarze:

  1. Ależ u Was ciekawie i intensywnie. Byłam w kopalni w Złotym Stoku podczas wycieczki licealnej. A Górę św. Anny ciągle mam w planach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna wyprawa! Fajnie, że dzieci tak entuzjastycznie do tego podchodzą :).

    OdpowiedzUsuń