Nasz pierwszy kamperowy weekend rozpoczął się fantastycznie i nawet nie musieliśmy daleko jechać, jedynie 40km od domu. Najpierw zwiedziliśmy cudowne ruiny Zamku Tenczyn w Rudnie, gdzie przewodniczka ciekawie opowiadała i oprowadzała nas po tym, co zostało z zamku. Pogoda była przepiękna. Później zwiedziliśmy pobliską Dolinę Mnikowską - piękny mieliśmy spacer, a na koniec przeżyliśmy wrażenia na przejażdżce drezyną - było niesamowicie, chociaż momentami ciężko, gdy trzeba było pedałować pod górkę. Na wieczór wróciliśmy na zamkowy parking, aby spędzić tu noc.
Kolejnego dnia zaprosiła nas do siebie moja Przyjaciółka z bachaty i odwiedziliśmy wspólnie klimatyczną winnicę w Rybnej z obłędnym widokiem na Tatry. Piłam też przepyszne winko, wygrzewając się w słonku na leżaku. Było tak sielsko!
Na targu staroci kupiłam Zosi takie piękne autko:
Mój Tadzio, elegancik
Częstym gościem w naszym ogrodzie jest jeż:) Bardzo nas to cieszy, kochamy zwierzaczki
Kolejna świetna wyprawa za Waszą wspaniałą rodzinką. Mnóstwo atrakcji, a i pogoda pięknie dopisała.
OdpowiedzUsuńKurniczek cudny i mi się marzy, jednak ogranicza mnie brak miejsca i cóż... mogę sobie tylko pomarzyć ;))
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
U Was jak zwykle wiele się dzieje i spędzacie bardzo intensywnie czas. Piękna ta Twoja hodowla kur. Czy będzie się ona rozrastać? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń