poniedziałek, 18 listopada 2013

Mamy pozwolenie!!!!

   Wreszcie upragniony papierek, na który czekaliśmy z utęsknieniem. Teraz możemy załatwiać szybciutko kredyt, w czym pomoże nam nasz Kolega A., myśleliśmy, że uda nam się również wykopać fundamenty, ale niestety otrzymanie decyzji to nie wszystko - musi się ona uprawomocnić, a stanie się to dopiero 28ego listopada. Boję się, że pogoda może nie wytrzymać do tego momentu i będziemy musieli poczekać aż do wiosny. 
  Tak więc plan jeszcze na ten rok - załatwić korzystny kredyt (trzymajcie kciuki, aby udało się to na starych warunkach, bo niestety już od 1 listopada weszły nowe, o wiele gorsze i kredyt podrożał....), a gdy już będziemy mieć pieniążki - chcemy od razu kupić materiały, bo te idą w górę od przyszłego roku. Nasz kochany Budowlaniec załatwił nam je o wiele taniej - 45 500 zł (materiały budowlane na stan surowy otwarty plus dachówka Creaton Harmonica brązowa plus elementy rynnowe). Do tego oczywiście trzeba doliczyć koszt okien, ale to już w następnym roku.
  Ciekawe jest, że z poprawek naniesionych do Projektu wynika, że musimy wykopać dosyć głębokie fundamenty - 2,17m, a nie 1 m jak zakładali projektanci z "Galerii Domów". Do takich wniosków doszedł geolog po zrobieniu trzech wywiertów.
  Myśleliśmy, że zrobimy tyczenie budynku jeszcze w tym roku, ale podobno nie ma to sensu, ponieważ wbite paliki do wiosny mogą ulec zniszczeniu, niekoniecznie przez siły przyrody. Orientowaliśmy się natomiast ile taka przyjemność kosztuje. Jeden geodeta stwierdził, że 600 - 800 zł, a drugi, że około 500 zł.
  Przyszło umowa do podpisania z Tauronu, musimy ją odesłać do 21 dni... i przygotować 1800 zł za przyłącze.... Paranoja.
  A teraz...świętujemy pozwolenie i drinkujemy:) Miłego wieczoru wszystkim!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz