poniedziałek, 27 lutego 2023

Styczniowo-lutowe aktywności

   9 stycznia przeszłam pewną planowaną operację, więc czas który nastąpił później był czasem na regenerację i dochodzenie do siebie. Po drodze jeszcze przyplątała mi się jakaś paskudna bakteria, więc mój wykończony antybiotykami organizm potrzebuje pewnie wiele miesięcy by odbudować florę bakteryjną. Dlatego cieszę się, że jest okres zimowy i raczej tak czy siak siedzielibyśmy w domu.
  Od stycznia czas upłynął nam na normalnym życiu rodzinnym - pracy Grzesia (czasem delegacjami), przedszkolu Nikosia, szkole Tadzia i odrabianiu zadań, porządkowaniu rzeczy w domu - te zimniejsze miesiące to idealny czas na posortowanie np. ubrań z których Chłopcy już wyrośli, ja też pozbyłam się łóżka małżeńskiego z pokoju gościnnego, do którego z kolei Grześ przeniósł dwa razy mniejsze łóżko z dolnego pokoju. Dzięki temu zyskaliśmy nieco więcej przestrzeni dla dziecięcej zabawy. Kiedyś pokój gościnny należeć będzie do Zosi, a póki co cała trójka jeszcze śpi razem.
  Miałam też wizytę stolarza, u ktorego zamówiłam nowy blat do kuchni (nigdy więcej białego!), zaprojektowałam biurko do pokoju dzieci (już drugie, by i Zosia mogła sobie coś rysować), kilka półek, których mi brakuje w kotłowni i salonie, a także nowy regał na kolejne albumy ze zdjęciami, bo brakuje nam półek na albumy i książki właśnie.
  Planuję też uszyć nowe zasłonki na taras. Ale poluję na jakiś tańszy materiał, który będzie do tego się nadawał.

Tutaj ja zanim dopadła mnie długa przymusowa przerwa w tym co kocham - w bachacie. Ale myślę, że już niedługo powrócę.
Wielkie czytanie książek:) Tadzio czyta regularnie, codziennie i ćwiczy, by robić to płynniej.
Zosia jest pełna energii, co widać na zdjęciach. Jest też bardzo pogodna poza momentami gdy się złości, kiedy coś idzie nie po jej myśli. Jest bardzo silnym charakterem, wszędzie sobie poradzi.
Jak widać Tatusia owinęła sobie wokół  małego paluszka.
Poniżej pałaszowanie domka z piernika.
Tadzio przez trzy miesiące budował miasto z mieszanki klocków Lego. Wraz z Bratem codziennie się nim bawili. Umieściliśmy je początkowo w górnej łazience, bo tam było najwięcej miejsca, ale obecnie wielkie miasto przeniesione jest do pokoju gościnnego, z którego pozbyłam się wielkiego łóżka małżeńskiego i wymieniłam je na o wiele mniejsze, zyskując dużo przestrzeni.
Ja z kolei zrobiłam Chłopcom Sponge Boba, którego mogą karmić i przy okazji ćwiczyć koordynację wzrokowo - ruchową.
A to upolowany na olx Minionek, o którym marzył Nikoś. Jak widać przesyłka dostarczyła Chłopcom wiele radości.

Tadzio po raz pierwszy był u dentysty, na lakowaniu szóstek. Została nam jeszcze jedna szóstka do lakowania, ale trzeba poczekać aż całkiem wyjdzie. Tadzio był niesamowicie dzielny, ciekawy wszystkiego i uśmiechnięty.

A to kolejna gra, którą zrobiłam dla Chłopców, tym razem coś, co ćwiczy spostrzegawczość.
Uwielbiam ich zachodzić i spotykać takie słodkie widoki:)
Tadzio znów ćwiczy czytanie. Pokochał serię Martynki z przepięknymi ilustracjami, zakupiłam więc aż 11 książek, które upolowałam na vinted.

 

Takie różyczki dostałam od Mężusia jeszcze kiedy słabo się czułam, a On ogarniał zakupy i wiele rzeczy. Jestem wdzięczna za takiego życiowego Partnera, wiem, że mogę na Nim polegać, a On zawsze będzie mnie wspierał.


Pewna utalentowana Kobietka (HanaArt) robi tego typu cudowne, personalizowane obrazy. Tak mi się spodobały, że zamówiłam aż dwa :) Sama kiedyś dużo robiłam rękodzieła, więc potrafię docenić wysiłek kogoś innego.



Kiedyś też zapragnęłam odtworzyć smak z dzieciństwa i zrobiłam dla nas ziemniaczki. Wyszły obłędne, chociaż nie do końca smakowały tak jak je pamiętam, bo dodałam trochę składników od siebie.
Takie tulipanki dostałam na Walentynki <3
Tadzio zrobił nam takie zdjęcie - ja czytam o duńskim szczęściu Hygge (bardzo interesuje mnie tego typu tematyka), a Zosia ogląda bajkę i tuli się do mnie.

Ostatnio faktycznie dużo czytam, dużo inwestuję w książki, szczególnie takie motywacyjne i poradniki, które dają mi kopa do działania albo inspirują do różnych zmian.








2 komentarze:

  1. Jesteście cudowni, gdy mi smutno wpadam do Was i człowiek odzyskuje radość życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale spędzacie wspólny czas. Jestem Klaudusiu zachwycona zabawami, jakie wymyśliłaś dla dzieci. Mam nadzieję, że i z Twoim zdrowiem już jest ok. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń