Jestem Klaudia, mama trójki cudownych dzieci i żona wspaniałego Mężczyzny.W swoim życiu próbowałam wielu rzeczy- walczyłam na Mistrzostwach Polski w kickboxingu , jeździłam konno (mieliśmy klacz Mimi), tańczyłam salsę, tworzyłam makramy, jeździłam z Mężem terenówką, a obecnie od jakiegoś czasu zakochaliśmy się w karawaningu (całą 5tką jeździmy naszym kamperkiem) oraz sportach wodnych (motorówka i skuter). Kocham ogród i rośliny! Odkąd skończyłam 18 lat oddaję krew. Tańczę bachatę.
wtorek, 1 listopada 2022
Drugi cruising po Wiśle, zdjęcia w puszczy, przebrania Chłopców, kartka na 11 listopada i inne
Udało nam się wykorzystać piękną pogodę i w październiku odbyliśmy ostatni w tym roku cruising po Wiśle. Obecnie łódka jest już przygotowana do zimowania, Grześ zalał ją glikolem, wymienił olej i filtry paliwa oraz oleju, wlał do silnika stabilizator benzyny oraz wpuścił silikon na tłok i na gaźnik. Zostało nasmarowanie ruchomych elementów oraz wyciągnięcie dywaników.
Poniżej krótki filmik z naszej wyprawy. Po drodze zacumowaliśmy na chwilę, by zabrać na pokład znajomych. Przy okazji zaliczyliśmy też spacer po bulwarach wiślanych i pod Wawelem zakupiliśmy pyszne obwarzanki z sezamem.
A teraz pokażę Wam część moich Przyjaciółek niepołomickich. Jest nas 17, jednak nie wszystkim udało się przybyć na sesję robioną przez moją znajomą - Dominikę Sowę. Oto dwa zdjęcia, które mogę Wam pokazać za ich zgodą. Reszta to zdjęcia z naszymi dziećmi, te wywołam sobie jedynie do albumu. Jestem pod wielkim wrażeniem naszej organizacji i tego, że udało nam się nasze dzieci zgromadzić w jednym miejscu na kilkanaście minut, aby zrobić zdjęcia. Było nas 11 mam i 27 dzieci!
A poniższe zrobiłam już ja. Nie umywają się do jakości zdjęć wykonanych przez superprofesjonalną Dominikę, jednak i tak je lubię.
A to już jesień u nas w ogrodzie i na pierwszym planie klon japoński.
I małe dekoracje.
Poniżej część mojej bachatowej ekipy, z którą tańczę regularnie. Mówię, że to część, gdyż chodzę do trzech różnych grup i do różnych instruktorów. Tutaj akurat świętowaliśmy urodziny Justynki - instruktorki. Polecam Wam ten sposób relaksu i wyrażania siebie - taniec, niekoniecznie bachata, bo nie każdemu akurat taki sensualny typ tańca może pasować.
Kartka, którą razem z Tadziem robiliśmy na 11 listopada.
Mini dekoracja w wiatrołapie.
Tak czasem robimy zakupy :) Każdy musi mieć swój wózeczek oczywiście. Na szczęście zwykle robię zakupy jedynie z Zosią, bo Chłopcy są w szkole lub przedszkolu.
Takiego potworka zrobiłam im z pudełka kartonowego oraz opakowania po mokrych husteczkach.
A tu dwa zastosowania jednej maski - sami to wymyślili:) Obecnie na topie jest Star Wars i Tadzio zażyczył sobie urodziny w takim właśnie stylu.
Cudne Kochane Dzieciaki, w każdym ujęciu:-)
OdpowiedzUsuńWspaniała sesja fotograficzna. Jaki Tadziu już duży - to prawie dorosły mężczyzna. Ale Nikoś go goni. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń