Mój niespełna 5ciolatek, podziwiając ze mną nocne niebo pyta tak: "Mamusiu? Czy te gwiazdy spełniają marzenia?" Kiwam głową twierdząco, bo w zasadzie czemu nie, dziecięcy świat jest pełen magii... I słyszę, jak mój Tadzio mówi do gwiazd: "Chciałbym, żeby Mamusia była zawsze szczęśliwa"...
Kochany Tadziu! Myśli nie tylko o sobie, ale i o innych. Brawo on!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niesamowite ile Tadzio ma w sobie empatii. Pozdrowienia dla całej Waszej rodzinki.:)
OdpowiedzUsuń