czwartek, 7 września 2017

Nowe łóżko Synków, nie tak odległe chrzciny


   Chciałabym, aby ktoś zatrzymał czas i dołożył kilka godzin do doby... Naprawdę nie wiem, kiedy minęły te trzy miesiące od porodu... a zanim się obejrzę moi Chłopcy będą już dorośli. Dlatego chcę zatrzymać czas i cieszyć się Nimi takimi małymi jak najdłużej. Oboje są tacy kochani. Nikoś od kilku dni mało śpi w dzień (w nocy dużo), ale jak nie śpi to tylko zaczepia swoim czarującym uśmiechem, chce żeby do Niego mówić, jest bardzo towarzyski, uważnie słucha wszelkich dźwięków, które do Niego dochodzą i jest wdzięczny za każdą formę uwagi. Lubi nawet łaskotki, pocałunki, manewrowanie jego rączkami i generalnie dotykanie ciała, za czym Tadzio w jego wieku aż tak nie przepadał (teraz Tadzio to wielki przytulas). A największe zadowolenie wydaje z siebie, kiedy...otwieramy Jego pampersa :) Wtedy to błoga rozkosz móc przewietrzyć swoje klejnoty. 
   Niestety od wczoraj walczymy z wysypką głównie na twarzy, która bardzo mnie zmartwiła, bo pamiętam jeszcze co przeżywałam z Tadziem, kiedy ten miał prawie cztery miesiące... Nie chciałabym mieć powtórki z rozrywki i mam nadzieję, że te czerwone krostki szybko znikną... Smarujemy Alantanem dermoline oraz Nivea Emolium S.O.S. Po konsultacji z położną stawiamy na potówkę połączoną z trądzikiem niemowlęcym. Krosteczki stają się bledsze, kiedy skóra jest chłodniejsza. Mam nadzieję, że nie jest to żadna alergia, a początkowo brałam nawet pod uwagę jakąś chorobę zakaźną. 
  Tadzio z kolei, Słodziak mój kochany zaczyna składać zdania ze słów, które zna, np "mamo oć tam" (oć=choć). Zakupiliśmy Mu też nowe łóżko, bo teraz Nikoś spać będzie w łóżeczku ze szczebelkami. Wypatrzyłam w internecie łóżko, które będzie już dla nich dwojga - podwójne, wysuwane. Wygląda tak:


I jest faktycznie funkcjonalne, a dół bardzo łatwo się wysuwa. Początkowo myśleliśmy o zakupie łóżka z IKEA, które rośnie wraz z dzieckiem, ale po namyśle stwierdziłam, że przechowywanie dodatkowych kawałków materaca nie jest wygodne, a łóżko będzie tylko dla jednego z nich i będzie zajmować o wiele więcej miejsca, gdy przyjdzie czas kupić też Nikosiowi.
   I wiecie co? Tadzio strasznie ucieszył się z nowego łóżka, ochoczo do niego wchodzi i grzecznie zasypia (sam!) w pokoju, nie opuszczając łóżka. Drzemki to bajka - odprowadzam go do pokoju, kładę do łóżka, całuję w czółko i wychodzę, po drodze zamykając barierkę rozporową, którą zamontowaliśmy ze względu na bezpieczeństwo, bo pokój Synków jest na górze i nie chciałabym, aby zaspany Tadzio spadł nam na klatce schodowej.
   2 września byliśmy na weselu w Stalowej Woli, zabraliśmy ze sobą Nikosia, a Tadzio został z Babcią, bo taka długa podróż bardzo by Go zmęczyła (dwie godziny), a Nikoś całą drogę przespał. Podczas Mszy Świętej Nikoś początkowo oglądał piękne witraże w kościele i słuchał głosu księdza, a potem usnął. Na weselu do każdego się uśmiechał, kiedy nie spał, ale większość czasu jednak przespał i każdy z gości zachwycał się jaki jest grzeczny. No bo jest, faktycznie jest kochany, z takim szkrabem to można się bawić. Wyszaleliśmy się z Grzesiem, bo kiedy tańczyliśmy wózek doglądany był przez jakąś ciocię lub wujka.
   Kolejne wesele czeka nas 9 września, tym razem jednak zabieramy też naszego Pierworodnego:) Mam nadzieję, że nie będzie bał się takiego tłumu i nie będzie zbytnio marudził.
   A już wkrótce czekają nas chrzciny Nikosia. Po kościele jedziemy do restauracji na poczęstunek. Będzie 29 osób (u Tadzia było  27) plus dzieci. Na drugie Nikodem ma Antoni, ponieważ jest to Patron, który zawsze mnie wysłuchuje i czuję, że jestem mu to dłużna, wiem, że należycie będzie opiekował się moim Synkiem.
   Zapraszam na zdjęcia.
Uśmiech nie schodzi z twarzy Nikosia. Tadzio też taki jest.
Tadeuszek ma zaledwie 22 miesiące, a wygląda na o wiele starszego..
Nikoś lubi leżeć na macie, na której dyndają pluszowe zwierzaki. Często do nich gada.
Mój Słodziaczek, Tadeuszek, przytula zabawki. Uwielbia wszelkie autka, w dalszym ciągu mówi na nie "toła".
Nikoś pachnie rozkoszą w najczystszej postaci, patrząc na Niego człowiek uśmiecha się pomimo zmęczenia, bo ten mały Aniołek dodaje sił.
Z jego oczu bije szczęście, miłość i radość z życia. Wszystko Go cieszy, to takie cudowne.
Tutaj my, gotowi na weselne tańce hulańce.
:***************

Jest i Tatuś kochany :****

A tu Chłopaki pokazują jacy są duzi:)
Różne oblicza uśmiechu Nikosia
Ah i zakupiliśmy specjalny podwójny wózek! Z całego serca polecam Graco Quattro Tour Duo. Z tyłu Nikoś może sobie leżeć, a Tadzio mieści się z przodu. Potem gdy Nikoś podrośnie będzie można złożyć oparcie do pozycji siedzącej. Rewelacja i w sklepowe bramki się mieścimy:) Teraz to mogę spacerować z moimi Chłopakami. A składa się wyjątkowo łatwo.  Pod spodem ma spory koszyk na różne rzeczy. Po prostu świetny wózek.
Często chodzimy ostatnio na plac zabaw do Inspiro, które mieści się w tym samym budynku, co przedszkole. Jest tam kilka atrakcyjnych dla Tadzia huśtawek, domek, zjeżdżalnie i bujane koniki.
Nikoś zaliczył też swoją pierwszą Restaurację - serdecznie polecamy Beztroski Pomidor Włoski w Wieliczce. Świetne jedzenie, miła obsługa oraz dużo atrakcji dla dzieci. Miejsce przyjazne bobasom:)
On jest mój, mój, mój, wyszedł z mojego brzuszka i jest taki wspaniały :*****
Beztroski Nikoś Polski:)
W oczach Nikosia, ale i Tadzia można się zatopić.
Kończę mój post filmikami, na których utrwalam wspomnienia, do których kiedyś będziemy wracać, gdy dzieci będą starsze. Pamięć ulotna jest, dlatego dobrze jest czymś ją wspomóc....

9 komentarzy:

  1. Trafiłam tu jakiś czas temu zafascynowana postami ogrodniczymi. Trochę szkoda, że blog zaczął być wspomnieniami rodzinnymi. A 14 filmików i 36 zdjęć o dzieciach to troszkę dla mnie za dużo. Żegnam zatem stąd. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chrabąszczyku, nikt nie trzyma Cię tu na siłę. Bloga piszę głównie dla celów prywatnych, nie pod publikę. Piszę o tym, co aktualnie jest dla mnie ważne i o tym, o czym pisać pragnę. Post o ogrodzie był poprzednio, a nigdzie ani w tytule bloga ani we wprowadzeniu nie ma żadnych obietnic, że blog będzie ogrodowo-monotematyczny. Piszę też dla Rodziny, która chciałaby być na bieżąco uczestnikiem w życiu naszych Dzieci, ale ze względu na odległość lub też stan zdrowia nie mogą być tutaj osobiście. Ja Tobie również życzę powodzenia, bywam czasem na Twoim blogu.

      Usuń
  2. A ja uwielbiam dzieci i cieszę się szczęściem innych ludzi. Mogę godzinami patrzeć na te cudne buzie.
    Wiadoma sprawa, każdy wybiera te blogi, które go interesują.
    Dla mnie Klauduś twój blog jest cudowny i zawsze tu będę wracać:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ogromna radość oglądać szczęśliwe i uśmiechnięte twarzyczki dzieci. Przy okazji mogę sobie trochę powspominać jak moje były takie malutkie. Jest w Tobie Klaudusiu mnóstwo ciepła, które bardzo się udziela. Nie przeszkadza mi, że piszesz też o dzieciach, to wzruszające artykuły. Wybacz, że nie zaglądam do Ciebie systematycznie ale czasem trudno znaleźć czas.
    Ściskam mocno całą rodzinkę i życzę Wam udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś też popatrzyłam na Twoje śliczne Bobaski:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ fajne te Wasze chłopaki! Radosne buzie, bystre oczka, nic tylko rozpieszczać.
    Pozdrawiam szczęśliwą rodzinkę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Buziaki przesyłam i pozdrowienia :)
    Wózek rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla maluchów to faktycznie łóżka muszą być bardzo dobrej jakości. Zupełnie tak samo jak i dla osób dorosłych. Ja mam u siebie łóżko https://senpo.pl/lozka/lozka-100x200/ i muszę przyznać, że bardzo dobrze mi się na nim śpi.

    OdpowiedzUsuń