sobota, 17 października 2020

Kolejne makramy

 Chyba wkręciłam się na dobre na jakiś czas... Znowu pochłonęły mnie sznurkowe szaleństwa... Cieszę się, bo wreszcie sprawia mi to znowu radość, relaksuję się tworząc coś nowego. Znowu cieszy mnie dotyk bawełnianych sznurków. Oto co ostatnio zmajstrowałam.

Na próbę zamówiłam sznurek miętowy, z którego najpierw zrobiłam coś takiego:



A potem do kompletu kwietnik, który może też pełnić funkcję lampionu lub trzymadełka do owoców, bądź też wazonu na kwiaty - wystarczy włączyć wyobraźnię, możliwości są ogromne. Można tam nawet wsadzić słodkiego misia:)

W kolorze ecru zrobiłam do kampera, póki co nie jest na sprzedaż.
Następnie wymyśliłam poniższy wzór, który bardzo mi się spodobał i takich kwietników powstało więcej, w różnych kolorach.



Który kolor przemawia do Was najbardziej? Ja uwielbiam ecru, ale on nie na każdej ścianie wygląda kontrastowo, z białymi nieco się zlewa, najpiękniej wygląda na szarym tle.
Skończyłam też projekt na drzwi do kampera, ale niestety nie miałam jeszcze okazji, by zrobić odpowiednie zdjęcie.

 Póki co skończyły się sznurki, więc trzeba zamówić kolejne:) Dawno też nie robiłam łapaczy snów, więc może podziałam również w tym kierunku.

3 komentarze:

  1. Przepięknie wychodzą Ci makramy. Nie umiem wybrać najładniejszej, bo wszystkie mi się podobają. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś wspaniałego Klaudusiu. Najbardziej podoba mi się zastosowanie makramów jako uchwyt do powieszenia kwiatów w doniczkach na ścianie.

    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale " makramujesz " Klaudusiu, wszystkie piękne.
    Ja, jak Karolinka, jestem praktyczna i dlatego te wieszadełka na wszystko są dla mnie najwspanialsze. Też optuję za ecru.

    OdpowiedzUsuń