Dzieciaczki są naszymi oczkami w głowie, wszystko kręci się wokół nich, jednak czasem trzeba też skupić się na sobie i na związku, bo każda relacja jest jak kwiat - nie pielęgnowana - traci siłę i usycha. Nigdy nie zapominam o moim Mężusiu i zdaję sobie sprawę z tego, że dzieci kiedyś nas opuszczą, a my będziemy zawsze razem i o to nasze małżeństwo dbać trzeba każdego dnia.
Po prawie 12 latach małżeństwa oraz 17 latach bycia razem, myślę, że nasz związek można nazwać dojrzałym. To już nie jest pierwsza namiętność i ślepe zauroczenie. Ta początkowa fascynacja zamieniła się już w poczucie harmonii, bezpieczeństwa, przywiązania do najbliższej osoby, którą kocha się jak siebie samego, w ciepło, ukojenie, przyjemność i szczęście, że to jest ta jedyna osoba, po tylu wciąż latach.
Dlatego tym razem wybraliśmy się z Grzesiem sami na weekend do Molo Resort w Osieku. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie moja Mama, która została z dziećmi, za co jestem Jej bardzo wdzięczna. Było naprawdę cudownie, wypoczęliśmy i nacieszyliśmy się sobą. Doświadczyliśmy ponownie totalnej wolności -mogliśmy robić co chcemy, kłaść się spać kiedy chcemy, wstawać o której nam pasowało, jeść co zapragniemy i kiedy, tańczyć i drinkować razem, na leżaczku na basenie zamknąć oczy i nie martwić się, że któreś z naszych pociech może sobie zrobić krzywdę...
I czerpaliśmy z tego czasu jak najwięcej...Spaliśmy, śmialiśmy się, odpoczywaliśmy, jeździliśmy rowerami, kąpaliśmy się w basenie, tańczyliśmy do kubańskich rytmów i piliśmy pyszne drinki. Zamknęłam te chwile w kadrach...
Tu mój Mężczyzna naprawia wtyczkę od prądu, duma mnie rozpiera, że mam takiego sprytnego Męża.
Nasz basen :)
Jak zwykle zabrałam z sobą bukiet kwiatów, tym razem była to mieszanka z ziołami na 15 sierpnia, gdyż w niedzielę wybraliśmy się na mszę. Co to za komfort móc skupić się tylko na nabożeństwie, zamiast dzielić uwagę jeszcze na biegającą Zosię:)
A to widok z hotelu Molo Resort na restaurację oraz zalew. Dla gości, którzy nie posiadają swoich kamperów, przyczep lub namiotów, ośrodek oferuje komfortowe i niestety niezbyt tanie pokoje.
Na koniec podjechaliśmy na chwilę do Międzybrodzia Bialskiego... Będę ten weekend milo wspominać <3
Takie samotne wypady we dwoje też są potrzebne w związku. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszego Dnia Bloggera :)
UsuńCieszę się, że mogliście spędzić takie piękne chwile.
OdpowiedzUsuń