niedziela, 5 września 2021

Park linowy w Krościenku oraz Mandoria w Rzgowie

Dzień po ślubie naszych salsowych przyjaciół, postanowiliśmy zabrać Chłopców chociaż na niedzielę gdzieś kamperkiem. Wybór padł na Krościenko, gdzie spędziliśmy kiedyś nasz pierwszy wyjazd zaraz po zakupie kampera. Zatrzymaliśmy się na kempingu i pieszo powędrowaliśmy do parku linowego, gdzie dzieciaki miały frajdę przy pokonywaniu różnego rodzaju przeszkód. Tadzio jedynie był niepocieszony, bo liczył, że po ich przejściu, będzie mógł spróbować trasy dla dorosłych. Uznał trasę juniora za jedynie szkolenie przed tą dla dorosłych :D Mój ambitny Synek:)

  Czy polecam ten akurat park linowy? Powiem szczerze, że jest stosunkowo drogi, a tak naprawdę mógłby być dużo bardziej rozbudowany, jeśli chodzi o maluszki.  Moje dzieci raz dwa sobie z nim poradziły... Na obiekcie jest też zadaszony ninja park, ale tu niemiła niespodzianka - dodatkowo płatny, pomimo tego, że w kasie wykupiliśmy poszerzony pakiet... I wstęp do ninja parku kosztuje jakieś 49zł za osobę...za godzinę! Z tego zrezygnowaliśmy.




   W kolejny weekend wybór padł na Mandorię,  Pojechaliśmy tam ze względu na niepewną pogodę. Mandoria to Park Rozrywki całkowicie zadaszony. Znajduje się on w Rzgowie, więc troszkę się jedzie od nas (ponad 3 godzinki). Ale zdecydowanie jest wart zobaczenia. Chłopcy mieli wielką radochę, ja nie ukrywam także - bo dorosły mógł na równi z maluszkami śmigać na każdej atrakcji:) Jedynie mój Mężuś dostał bólu głowy po jakimś czasie prawdopodobnie od hałasu tworzonego przez rozbrykane i szczęśliwe dzieciaki (oraz te mniej szczęśliwe też tam były, bo i zdarzały się ataki szału i złości u niektórych pociech, z nieznanych mi przyczyn. Patrząc wtedy na takie dzieciaczki tym bardziej czuję wdzięczność, że moje dzieci nigdy nie waliły pięściami w stół, w ścianę, nie kładły się w złości na podłodze, ani nie krzyczały słów nienawiści w moją stronę. Powiem szczerze, że nie wiem jakbym zareagowała, gdyby tak się któreś zachowało). 
  W Mandorii jest 25 atrakcji dla każdego, między innymi: roller-coaster,  zderzające się autka, ogromna, 6ciotorowa zjeżdżalnia po której zjeżdża się na matach, największa w kraju dwupoziomowa karuzela, rowerki wodne, lustrzany labirynt, karuzela łańcuchowa z podwójnymi krzesełkami, roller-coaster w ciemności, wielki małpi gaj z kilkoma poziomami  i wiele innych.
  Jednak zanim tam dotarliśmy, przenocowaliśmy się nad pięknym Zalewem Sulejowskim, gdzie była cisza i spokój oraz piękna natura.
































2 komentarze:

  1. Wspaniale spędzacie swój wolny czas. W parku linowym byłam raz, przeszłam trasę dla dzieci, bo ta dla dorosłych była dla mnie za trudna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna wyprawa, a Dzieci masz wyjątkowe, to rzadkość w dzisiejszych czasach:-))))

    OdpowiedzUsuń