wtorek, 17 marca 2020

Rodzinny czas

   Doświadczamy obecnie trudnych czasów, pełnych niepokoju o zdrowie najbliższych oraz własne. Koronawirus jest w głowie każdego z nas i od kilkunastu dni stał się codziennym gościem w naszych rozmyślaniach. 
  Jednak jest też pozytywna strona całej sytuacji... Rodziny wreszcie spędzają więcej czasu ze sobą, a zaniedbane dzieciaczki w końcu mogą cieszyć się obecnością kogoś bliskiego oraz jego uwagą i czasem. 
   Dla mnie to znak, że ludzkość powinna zwolnić, zatrzymać się i uświadomić sobie priorytety, co tak naprawdę jest w życiu ważne. Gdzie tak wszyscy pędzimy? Co mamy z takiej gonitwy? Jak słaby i bezbronny jest człowiek w obliczu tego typu zdarzeń. Życie ludzkie jest kruche, ale nieczęsto sobie to uświadamiamy. Trzeba kochać ludzi każdego dnia, a nie odkładać tego na potem. Bo potem może nie przyjść. Czas jest najcenniejszym podarunkiem, jaki możemy dać bliskiej osobie, a tylu rodziców nie ma go dla swoich pociech w codziennym pośpiechu. 
   Tak więc życzę Wam wszystkim zachwycania się rodzinnymi chwilami, cieszenia się każdą minutą oraz doceniania tego, co się ma.
   My z Chłopcami jeszcze przed porodem ponownie spróbowaliśmy swoich zdolności w pieczeniu pizzy. Wyszła pyszna:)

Znalazłam też zastosowanie dla rolek po papierze toaletowym. Zrobiliśmy naszą Rodzinkę. Po porodzie dorobiłam jeszcze małą Zosię.
A to już chwile po przyjściu Zosi na świat. Cieszę się, że wszyscy jesteśmy razem i możemy wspólnie spędzać czas, cieszyć się sobą pomimo nerwowej atmosfery w społeczeństwie. 
Wszyscy moglibyśmy naszą Zosię całować bez końca.
   Z kolei pewnego wieczoru położyłam Zosię w łóżku Tadzia. Radochy było co niemiara. 



A któregoś dnia upiekliśmy razem pierniczki. Kochamy pierniczki, nie tylko na święta. Chłopcy samodzielnie wykrajali kształty, Tadzio opanował tą umiejętność prawie do perfekcji.


Dużo się tulimy, łaskoczemy. Ja mam dużą potrzebę fizycznej bliskości i widzę, że Nikoś odziedziczył ją po mnie. Kilkakrotnie w ciągu dnia przychodzi się przytulać lub po buziaka.


Zosia to złote Dzieciątko, które nie sprawia najmniejszych problemów. Śpi w nocy, śpi w dzień, budzi się tylko na karmienie lub gdy robi kupkę i bolą ją jelitka.

 Chłopcy bardzo cieszą się, że mają Siostrzyczkę.






Kochani, cieszmy się tym, co mamy. Bo mamy tak wiele.

5 komentarzy:

  1. Klaudio, Wasza rodzina jest wzorem tego, jak należy się cieszyć życiem i sobą wzajemnie w dzisiejszym, zabieganym świecie. Piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała z Was rodzinka, ciepło i szczęście aż bije ze zdjęć. Oby jak najwięcej takich rodzin. Ślę moc serdeczności dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana Rodzinko, poleciłam Was bł. Karolince na Drodze Krzyżowej, było nas mniej niż 50- taki czas...Zosia ma cudownych Opiekunów!Bądźcie zdrowi i szczęśliwi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana! tak się cieszę. Wszystkiego dobrego dla Zosi i Was wszystkich. Jak najwięcej odpoczywaj aby twój organizm mógł się zregenerować po tak trudnej misji jaką miał ;) Ale Ty wiesz, bo gadałam Ci o tym przy poprzednim dziecku :D
    Ogromniaste przytulachy wysyłam i zdrowia, zdrowia życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale te dzieci Twoje są cudne, śliczne uśmiechnięte buzie :) Gratulacje z okazji narodzin córeczki!

    OdpowiedzUsuń