niedziela, 18 czerwca 2017

Spełniona

   Opanował mnie totalny spokój wewnętrzny płynący z przepełniającego  mnie poczucia szczęścia. Niesamowite uczucie, kiedy czuję, że żyję pełnią życia, oddycham pełną piersią, kocham całym sercem i śmieję się całą sobą. Czuję się spełniona. Jako żona, jako matka, jako kobieta. Czuję, że w moim życiu wszystko jest poukładane - a przynajmniej najważniejsze, fundamentalne jego elementy tworzące spójną całość. Chce mi się tańczyć, chce mi się nucić durne piosenki, chce mi się wszystko. Chce mi się. Czuję się dobrze z samą sobą, w swojej skórze i jestem pełna wdzięczności za wszystko co otrzymałam w przeciągu tak krótkiego czasu. Niczego nie żałuję, nawet popełnionych błędów, bo one mnie zbudowały, sprawiły, że jestem kim jestem. Wszystkie potknięcia i negatywne przeżycia wykształciły moją tożsamość, charakter, moją osobę przynajmniej w tym samym stopniu, w jakim zrobiły to sukcesy i pozytywne doświadczenia, a śmiem twierdzić, że nawet bardziej, bo sprowokowały do przemyśleń, refleksji i usposobiły w nowe zasoby wiedzy na przyszłość.
   Mam to, o czym marzyłam - pełen miłości dom, z ukochanym Mężem i dwójką słodkich Synków. Przed nami ważne zadanie wychowania ich na dobrych ludzi. I wierzę, że damy radę. Wspólnie.
 Nikoś jest cudowny, daje nam pospać, nie płacze bez powodu, jest cierpliwy i kochany.
 Pierwsze dni w domu po szpitalu... Tadzio biedaczek ząbkuje i gorączkuje przez dwa dni.
 Kangurowanie u Tatusia.
 Wesoły Tadeuszek - uwielbia spędzać czas na zewnątrz.
 Nikoś - wesoły Braciszek Tadzia
 Przytulamy się - końca nie widać:)
 Pierwszy spacerek mamy już za sobą. Daleko nie poszliśmy, bo nie pozwoliło na to moje bolące biodro.

 Tadzio daje Braciszkowi buziaczka
 Tadeuszek ogrodnik :* Rośnie mi pomoc.
 Nikoś uwielbia tą pozycję
 Słodki Aniołek śpi
 Tadeuszek - świrusek, pozytywnie zakręcony.
 Czy te oczka nie są cudowne?

"Panie Boże pobłogosław ten posiłek...:

A kuku:)

Ulubiona pozycja Nikosia ponownie

Bracia... Moje dwa kochane Skarbki :******
 A teraz kadry z ogrodu. Ostróżki zachwycają.
 Różne odcienie błekitu...
 Wszystkie wysiane z nasion.

Penstemon nad zbiornikiem wodnym.

Zakwitła lilia wodna...

Czerwiec to miesiąc róż...Kwitną też szałwie omszone oraz czerwony goździk.

I na koniec dwa słodkie filmiki. Miłego wieczorku, kochani, fil


4 komentarze:

  1. Klaudio, masz tak wspaniałe dzieci, że wręcz nie mogę oderwać od nich oczu. Niech Ci się zdrowo chowają i rosną na Waszą pociechę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Klaudio! Mega gratulacje! Jesteś prawdziwą superkobietą! W otoczeniu trzech mężczyzn nie może być inaczej! Ślicznie wyglądacie! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka :)
    Wpadłam zajrzeć co u Was słychać. Ty tryskasz energią ja jestem ciut zmęczona dzisiaj. Poczytałam, cieszę się wraz z Tobą, pospacerowałam po twoim ogrodzie i zostawiam teraz buziaki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana Klaudusiu, czuję się troszkę babcią tych dwóch Skarbeczków, więc pamiętam o Was nieustannie w modlitwie i niech tak zostanie.
    Twój post świadczy, że największe szczęście jest blisko...na wyciągnięcie ręki. Dzieci są cudowne, bo Wy rodzice jesteście wspaniali.

    OdpowiedzUsuń