piątek, 9 grudnia 2016

Zaczynamy chodzić

Grudzień, wszyscy myślą już o Świętach, ja także. Lubię świąteczną porę, uwielbiam światła choinki, kiedy otoczenie na jakiś czas zmienia swoje oblicze.
   Tadeuszek stawia swoje pierwsze samodzielne kroczki, zaczął na samym początku grudnia. Idzie mu coraz lepiej, a widok kroczącego malca jest rozkoszny. Uczymy się podawania dłoni na "cześć" (nie wiem czemu, ale Tadeuszek ma skłonność do podawania lewej:) ), uczę Go oddawania przedmiotów i kilku innych rzeczy. Pojętny z niego uczeń:) Tadzio uwielbia gości, za to bardzo się smuci kiedy wychodzą, daje po sobie poznać grymaszeniem. Przytula się do pluszaków i pieluszek. Biega (na czworakach na razie) za piłką. Uwielbia zabawę w ganianego.

Lubi towarzyszyć Tacie przy laptopie. I kocha wchodzić do wszelkiego rodzaju koszy, pojemników, pudeł.
 Gdy robię coś w kuchni, koniecznie musi widzieć co. Taki mały Pomocnik.
Niebieski jeździk stał się jego ulubioną zabawką. Wyczynia z nim cuda.
A tak rozgaszcza się na fotelu  przed telewizorem:)
Jak zwykle uwielbiam patrzeć na zabawy Tatusia z Synkiem. Taki zgrany z Nich duet:)
Czy Wy też tak macie, że tylko całujecie, wąchacie i przytulacie się do skórki Waszych pociech?

Wszelkie pudełka cieszą się powodzeniem i zainteresowaniem - również pufa.
Mały Elfik napracował się przy pakowaniu prezentów dla Świętego Mikołaja:)

Radość z chodzenia - bezcenna :)

Przytulaski z owieczką:)
I znowu zacieszamy chodząc:)

A w ogródku? Najpierw było tak...
A potem jednego ranka szron przepięknie ozdobił trawy.
W kuchni powoli wprowadzamy świąteczne dekoracje... W tym roku zrobiłam kilka choinek z materiału na nóżce z wierzby, wszystko wsadzone do doniczki wypełnionej orzechami. Na parapet położyłam kawałek sztucznego futra, które zostało mi jeszcze z tamtego roku (użyłam do pokrycie ławeczki przy kominku).


Inne choinki pokażę Wam kolejnym razem - są też wersje ze srebrnym materiałem. A poniżej dwa lampiony, które udało mi się zrobić wieczorem. Pracy było z nimi co niemiara, ale efekt ciekawy. Jeden powędrował już do Mamusi Chrzestnej Tadzia, a drugi zostanie u nas:)


4 komentarze:

  1. Cudny Tadzio, cudny! Tak maluszka trzeba całować, nawet baba całuje stópki i łebek i przepada za dzieciakiem a co dopiero rodzice!

    OdpowiedzUsuń
  2. Póki pamiętam z początku tematu. Małe dzieci podają lewą rączkę bo podają tę samą co dorośli - lustrzane odbicie. Po prostu musisz uczyć Tadzia że jest lewa i prawa strona i że On podaje tę drugą.
    czytam dalej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa... żebym nie zapomniała, uwaga przy ubieraniu - kapci, rajstop, skarpetek, butów, jeśli jest prawo stronny to najpierw ma CI podać swoją prawą nóżkę, a z twojej strony to będzie z lewej. Bardzo często rodzice ubierają ze swojej strony prawej a to jest lewa noga dziecka i utrwalają podawanie najpierw lewej nogi, to źle.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne choineczki i świeczniki, Ty to masz pomysły!! Widzę, że zima odwiedziła i Was, ale powiem Ci, że Tadzio bardzo się zmienił, kurcze tak wydoroślał :D Znów zmieniła mu się buzia. Uściski przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń