sobota, 22 października 2016

Przytulaski i inne w październikowe dni


   Tadeuszek ma już 11 miesięcy... Od jakiegoś dłuższego czasu ćwiczy stanie na nóżkach, czasem zdarza mu się wytrzymać bez żadnego podparcia kilkanaście sekund. Przeczuwam, że już niedługo będziemy świadkami Jego pierwszych kroczków.
  Póki co jest Aniołeczkiem, który uwielbia się przytulać, kocha towarzystwo innych dzieci, ale także i dorosłych, jest niesamowicie towarzyski i zawsze gotów do psot, w Jego oczkach tlą się takie łobuzerskie, słodkie iskierki. Waży 11,3kg (ważony 3 tygodnie temu). Potrafi zająć się sobą jakąś godzinkę, mówi do siebie i do zabawek co jakiś czas spoglądając na mnie i uśmiechając się albo podchodząc na przytulaski...
   Jeśli chodzi o jedzenie, to nie mam z nim problemu. Jego wrodzona ciekawość pcha Go do kosztowania wszelkich nowych potraw, zawsze ciekawy jest co też jedzą mama z tatą. Na pierwszym miejscu jest jajeczko, które uwielbia.
   Każdego dnia jestem z Niego taka dumna. Owszem, bywają momenty, że jest markotny, ale przecież każde dziecko tak ma. Nieszczególnie lubi, gdy jestem w kuchni - o wtedy, to potrafi strzelić focha i okazać swoje niezadowolenie. Nie zawsze też toleruje zmianę pampersa, a także zdarza się grymaszenie przy ubieraniu. Ale taka natura bobasów:)
  Ubolewamy jedynie nad pogodą, która nas nie rozpieszcza od kilku dobrych tygodni... Ogród zarósł, a na spacery trzeba wybierać odpowiednią porę dnia, żeby zdążyć przed deszczem.
   Jeszcze we wrześniu udało mi się wykonać ostatnią już w tym roku rabatkę, tym razem z trawami. Zdjęcia na samym końcu bloga. Kształt musiałam dopasować do już wkopanego tam drzewka oraz oczka. 
  Miłego oglądania.













Poniżej wspomniana rabatka. Są tu trawy takie jak miskant Memory,  turzyca Red Rooster, Miskant Morning Light, miskant Gracimulus oraz proso, którego nazwy nie znam niestety. Zakupione w Krakowie na ul. Klimeckiego podczas wystawy ogrodniczej.


2 komentarze:

  1. Uwielbiam czytać o Tadeuszku i czuję się odrobineczkę jego " mamą". A poza tym spędzamy z mężem bardzo dużo czasu z Konradusiem bo jego rodzice pracują, więc czuję się jak młoda mama. Buziaczki ślę dla cudnego Tadeuszka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz piękniejszy Was ogród, buziaki dla wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń