Mój sprytny, dzielny Mężuś kompletnie sam (bo ja już nie mogę) zabrał się do wmurowywania słupków ogrodzeniowych. Pierwsza ściana ogrodzenia - wschodnia już powstała. Słupki są wstawione równiutko i prościutko. Wkrótce pojawi się tam podmurówka i siatka. Coraz bliżej do naszego ogrodzenia:) Kochanie, jestem z Ciebie bardzo dumna
Powyżej widok z pokoju południowo-wschodniego. A poniżej z tego samego pokoiku widok na surfinie, które zakupiłam i posadziłam. Mam nadzieję, że ładnie się rozrosną i będą obficie kwitnąć.To już balkon w pokoju zachodnim, tam gdzie mamy sypialnię. W dole widać pergolę i małe wzgórze z nasadzeniami
Wyciągnęłam już też odmalowaną przeze mnie w tamtym roku beczkę. Do donicy wsadziłam petunie i położyłam na beczce. Miejmy nadzieję, że petunia również ładnie się rozrośnie.
A to jedna z moich młodych czereśni. Kwitnie pięknie. Ciekawe czy chociaż troszkę owocków będzie miała w tym roku...
Póki co balkonik prezentuje się skromnie, ale mam nadzieję, że za miesiąc lub dwa kaskada kwiatów będzie z niego spływać... Takie moje małe marzenie:)
Miłego wieczoru kochani!
Fajnie wszystko wygląda i gratulacje dla męża, słupki idealnie pionowo :))))
OdpowiedzUsuńSurfinie pięknie się rozrosną i będą Was cieszyć. Gdybyś Klauduś dodała opcję: obserwatorzy, więcej osób wchodziłoby na Twojego bloga, to taka moja podpowiedź. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń