Zanim jeszcze Grześ wrócił z pracy wymierzyłam nasze balkony i nacięłam deski. Połączyłam je i przygotowałam do szalunku. Potem wraz z Lubym zamontowaliśmy deski i szalunek gotowy (dzięki Dominik za podpowiedź, że istnieją gwoździe do betonu...specjalne, hartowane...bez nich byłoby ciężko. Człowiek uczy się całe życie:) ).
A poniżej...
1.taczki dołączają do wózeczka - także pełne dyń ozdobnych
2. Specjalna dynia dla mojego Grzesia ;)
3. Pierwsze zioła na ziołowej rabacie - tymianek i oregano
4. Moja pierwsza wyhodowana cebulka
5. Słoiki z cukinią na słodko. Przepis wzięłam stąd :)
6. Kratownica pod pnącze - będzie na winorośl
I tyle na dzisiaj:) Idę na przytulaski do Mężusia. Miłego wieczorku
Piękne małe- duże radości...
OdpowiedzUsuń:) Pan Stefan, drewniany ludzik, którego zbudowałam dzierży w łapkach napis "ciesz się małymi rzeczami" I ja staram się postępować zgodnie z powyższą maksymą. Czasem jest trudno, ale niekiedy się udaje!
UsuńSłuchajcie, czy możecie mi podpowiedzieć coś odnośnie szalunków stropowych właśnie? Znalazłem taką ofertę https://serwisbudowy.pl/kategoria-produktu/szalunki/stropowe/ w internecie i szukając informacji na temat tych szalunków okazuje się, że sa one bardzo dobre. Sądzicie, że warto zainwestować wlaśnie w nie>?
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie odnośnie wnętrza domu. Macie kominek? Jaki? My dzisiaj trafilismy na https://ignif.com/ i zastanawiamy się nad zamówieniem stamtąd kominka. Zależy nam na kominku tradycyjnym.
OdpowiedzUsuń