poniedziałek, 30 czerwca 2014

Mały off-topic

  Czyli coś niekoniecznie w tematyce naszego domku:)
  W niedzielę w Chodenicach odbyły się małe zawody jeździeckie. Wzięłyśmy w nich udział - to znaczy ja i Mimi:) Było świetnie, super się bawiłyśmy i chętnie to powtórzymy.





A tu moje małe psotniki...Tak, teraz mamy ich już dwójkę:) Jedno pójdzie do mojej Mamy.


niedziela, 29 czerwca 2014

Schody strychowe, ławeczka cd, kabel i inne...

   Zakupiliśmy używane schody strychowe, w stanie idealnym - Fakro Smart 60/120, za 185 zł. Praktycznie nie były użytkowane, ponieważ lokator po zakupieniu domu od dewelopera postanowił zmienić koncepcję i wymontował schody.
   Kolejnym zakupem było 600 m kabla, peszle oraz uchwyty za 1425 zł. Brat Grzegorza (wraz z Jego pomocą) zajmie się elektryką już wkrótce. Na razie Pan Marian kończy z całą hydrauliką, ogrzewaniem itd...
    Moje dwie ławeczki już zeszlifowane, pomalowane, a już elementy na trzy kolejne czekają na zbicie w poniedziałek. Tym razem po wycięciu elementów od razu sobie naszlifowałam je i pomalowałam. Tak więc tylko poskręcać i ustawiać wokół ogniska:)
    Wszystkie roślinki dzielnie rosną, cieszą oko:

   Mąż pomógł mi przetransportować kilka pniaczków do ogrodu, które latem posłużą za materiał do wykorzystania na podporę małych pnączy, a w zimie na ceramiczne ozdoby, które leżą w garażu i czekają aż je wykorzystam.
     Ten tydzień będę miała dosyć napięty w związku z pracą, ale w następnym planujemy wreszcie wziąć sie za glebogryzałkę, a także za izolację sufitu wełną Unimata 15.


poniedziałek, 23 czerwca 2014

Ławeczka

    Muszę się pochwalić. Dziś porwałam z garażu pilarkę elektryczną, młotek i gwoździe i zmajstrowałam dwie ławeczki. Zobaczyłam gdzieś w internecie zdjęcie podobnej ławeczki, postanowiłam spróbować taką zbudować - w końcu dlaczego nie. Zmieniłam jedynie kąt - z 22 do 30, aby była stabilniejsza. Powiem Wam, że jest niesamowicie wygodna, miło się na niej siedzi. Jedną na pewno postawię gdzieś w ogrodzie przy warzywniku, abym mogła sobie odpocząć po plewieniu, a resztę (bo planuję zrobić kilka) postawię wokół ogniska i zastąpię prowizoryczne ławki, które się tam znajdują.
   Jutro dokupię tarczę do drewna, zeszlifuję i pomaluję (jeśli starczy mi czasu). Mamy w planie odebranie naszych zewnętrznych drzwi, a także schodów strychowych.
    Dziś również udało mi się odkorować około 150 stempli, które wykorzystam do palisady. Zostało je jeszcze zaimpregnować.


A tu nasz kochany Wojtuś przytulak


czwartek, 19 czerwca 2014

Nadrabiam zaległości...

   Przepraszam, że tak rzadko ostatnio pisałam, ale naprawdę na nadmiar czasu nie narzekam...Praca, sprawy związane z budową domu, a także praca przynoszona do domu, aby się odrobić. Czas leci mi przez palce, dopiero był poniedziałek, a już mamy Boże Ciało. Ale lubię jak coś się dzieje i jak mam zajęcie, to mnie napędza i choć wracam do domu zmęczona, to usatysfakcjonowana, że dobrze wykorzystałam dzień.
   Dziękuję za wszystkie Wasze maile, staram się na bieżąco na nie odpisywać.
   Wczoraj podsypywaliśmy z Grzesiem gruz pod taras, troszkę się podniosło, ale jeszcze wiele ziemi musimy dowieźć. Za to moi Teściowie są szczęśliwi, ponieważ pozbyli się wątpliwej ozdoby spod garażu. Tak to teraz wygląda:
   
    Taras będzie się rozciągał na całej długości ściany zachodniej, tak więc czeka nas sporo pracy - zamierzamy go zrobić sami. Po prawej stronie widzicie natomiast dwa zbiorniki na wodę. Zamierzamy je wkopać po stronie wschodniej i z rynien doprowadzić do nich deszczówkę, którą wykorzystamy do ogrodu. Każdy ze zbiorników ma 1200l. Kosztowały mnie jedynie 300 zł na Allegro, tak więc spora okazja.
     Łąkę po stronie wschodniej spryskaliśmy Roundapem, a już wkrótce będziemy zamawiać glebogryzarkę, ale tym razem upewnimy się, że oboje będziemy mogli mieć wolne, żeby znowu tego nie przekładać.
     Pocięliśmy część stempli, ponieważ zamierzam wykorzystać je do palisadki. Tak więc wiadomo już co będę robić przez następne dni - odkorowywać ucięte kawałki, następnie impregnować starym olejem silnikowym, a potem będę je stopniowo wkopywać.

We wtorek wraz z Grzesiem zaklejaliśmy folię na strychu. Z resztą będziemy czekać na regipsy.

 Zastanawiamy się natomiast, czy nie zaizolować jednak tego stropu na I piętrze przed tynkami i wylewkami. A jeśli już przy tym jesteśmy, to spotkaliśmy się z Panami z Bochni, którzy zajmują się tynkami i wylewkami (http://www.ekotynk.net.pl/). Do pokrycia tynkami mamy aż 540 m2. Cena tynku wapienno-cementowego z piaskiem kwarcowym to 26 zł/m2, natomiast gładź to dodatkowe 5 zł/m2. Co do wylewki - robocizna bez ułożenia styropianu (co zrobimy sami) kosztuje 12 zł/m2, przy czym mamy około 160m2 powierzchni. Tak więc same tynki z gładzią wyjdą nas 16740 zł. Boli, ale myślę, że jak zrobimy raz, a porządnie nie będziemy żałować. Razem z wylewką - około 21 000 zł.
   A teraz kilka fotek z mojego ogrodu:









  Wszystkie roślinki rosną, kwitną albo przygotowują się do kwitnienia. Truskaweczki rodzą jak szalone. Widać już malutkie ogóreczki, szparagi oraz dynie i cukinie. Będą też i malinki! No i oczywiście trochę porzeczek czerwonych, czarnych oraz borówek. Plewienia co nie miara, ale lubię to robić, jakoś potrafię się przy tym relaksować. A potem tylko znajomi pytają gdzie się tak opalam:) 
   Po konsultacji z Panem Mariuszem, doszliśmy do wniosku, że zamiast podmurowywania pod oknami porothermem, zrobimy lekkie podniesienie na styrodurze, będzie to łatwiejsze i cieplejsze.
    A przy okazji - nie chce ktoś kominka (dachówki pod tzw. "śmierdziela")? Chętnie sprzedamy, ponieważ okazuje się, że potrzebujemy tylko jednego, a zakupiliśmy dwa. Jest on w kolorze brązowym, pasującym do Creatona Harmonica Noblesse. Zamieszczę zdjęcie następnym razem.
   A to jest nasz kotek - znaleziony pod garażem, płakał, bo spadł ze strychu. Przygarnęliśmy go i od tej pory jest Wojtusiem. Wojtuś jest słodziakiem, uwielbia towarzystwo, źle się czuje kiedy jest sam, dlatego musieliśmy z nim spać, bo inaczej płakał nieustannie. Było mu na pewno cieplutko między mną,  a Mężem, spał już bez jakiejkolwiek przerwy do rana. Potem mleczko ze strzykawki, bo sam pić jeszcze nie chce. Jest uroczy, ma taką piękną mordkę i cudowne oczka.



   A tutaj część pracy Pana Mariana....teraz zajmuje się gazem



czwartek, 12 czerwca 2014

Rozdzielacz do ogrzewania...oraz sprawy o innej tematyce:)

   Pan Marian zakupił dla nas rozdzielacz do ogrzewania - 6 zaworów do podłogówki i 4 do grzejników. Całość kosztuje 1600 zł i wygląda tak:
    
    Skrzynka umieszczona będzie w kotłowni obok pieca gazowego, na ścianie..
    Wszystkim, którzy nas odwiedzają bardzo podoba się robota związana z ociepleniem:) Jestem cała w skowronkach. Pan Marian również był pod wrażeniem. Cieszę się, że udało się to zrobić w zasadzie bez jakiegokolwiek pokazu ze strony specjalisty, jedynie na podstawie filmiku instruktażowego firmy Isover na Youtube. Okazuje się, że się da. Jedyne co zmieniliśmy, to odstęp pomiędzy profilami - z 50cm na 40cm, aby łatwiej montować później płyty regipsowe. Skutkiem czego oczywiście weszło nam nieco więcej profili, ale nieznacznie. Supermaty zostały nam 3 rolki, więc je oddam Panu Marianowi z Maksbudu. Natomiast Unimaty 10 cm starczyło co do metra prawie. Zobaczymy jak z Unimatą 15 cm, bo to pójdzie na strop, po tynkach już. Miejmy nadzieję, że tam również dobrze określiłam ilość maty.
   A tu moja różyczka zaczyna kwitnąć... 

   Natomiast zdjęcie poniżej prezentuje drzewko wykonane z moimi Podopiecznymi w pracy. Jest to uschnięta lipa, pomalowana na żółto, do niej doczepione są sztuczne listki oraz zawieszone są ręcznie robione sówki. Teraz spoglądają swoimi wielkimi oczyma na każdego Mieszkańca Domu Pomocy Społecznej na jadalni:)

   Korzystając z okazji, że wiele osób czyta mojego bloga chciałam zapytać o jedną rzecz. 5 lipca organizujemy naszym Mieszkańcom imprezę z okazji Wianków oraz trzeciej Rocznicy funkcjonowania DPSu w Grabiu. Dlatego też szukamy ludzi o dobrym sercu, którzy chcieliby pomóc w jakikolwiek sposób. Może to być niewielki pokaz, mogą to być drobne dary, ufundowanie poczęstunku, nagród rzeczowych, zorganizowanie ciekawej atrakcji itd... Chciałabym podziękować Formacji Agua za tak szybki odzew i chęć pomocy. Jesteście kochani i już nie możemy się doczekać, aby zobaczyć Wasz występ taneczny. Zamieszczam linka do fanpage'a grupy:
     Tak więc jeśli ktoś z Was ma możliwość i chciałby pomóc zapraszam do kontaktu. Mieszkańcy na pewno odpłacą wdzięcznością. Czasem dobrze jest zrobić coś dobrego dla drugiego Człowieka. Przywraca to wiarę w to, że wciąż są jeszcze ludzie, którzy chcą pomóc bezinteresownie.
      A tymczasem - miłego wieczoru dla Wszystkich.

środa, 11 czerwca 2014

Ocieplanie poddasza - już prawie koniec

   Kolejny, już trzeci dzień intensywnego ocieplania poddasza i strychu. Mogę śmiało powiedzieć, że 95 % jest zrobione. Zostały jedynie małe detale, małe docinki profili oraz Unimaty 10cm. Potem jeszcze tylko nałożenie folii. Natomiast sufit odizolujemy Unimatą 15 cm dopiero po tynkach, bo tak nam doradzono.
   Jestem z siebie naprawdę dumna, że w ciągu trzech tylko dni udało nam się ocieplić z Leonem około 110 m2 powierzchni (reszta, około 40 m2 przypada na izolację stropu pierwszego piętra). Ciekawe której innej kobiecie chciałoby się tak zasuwać od rana do praktycznie 20.00 mierzyć, wycinać, montować profile, dźwigać kilkumetrowe połacie wełny mineralnej, która wbija się nawet w gałki oczne i skakać z nią z drabiny na drabinę, bo musieliśmy też podwiesić wełnę na wysokości prawie 3m. Kochanie moje, może mnie kiedyś doceni :) Ale póki co, moje Kochanie właśnie wraca z delegacji, a jest godzina po 22... 
   Na zdjęciu poniżej dobrze widać obie warstwy, w sumie 25 cm ocieplenia Isoverem zarówno SuperMatą, jak i Unimatą. Supermata jest nieporównywalnie lepszym materiałem. Jest sztywniejsza, solidniejsza i lepiej się ją wycina. Niestety cena jest adekwatna do jakości, a więc trzeba za nią trochę zapłacić.


Poniżej największy pokój, w którym było najmniej pracy, ponieważ nie było detali do docinania.


    Musiałam dokupić  wieszaki do profilu głównego, ponieważ nam brakło przy zrobieniu 40 cm odległości między profilami. Kupiłam też kilka tarcz do metalu, ponieważ te które mieliśmy albo się wyrobiły albo poszarpały.

   Ostatnio byliśmy z Grzesiem na weselu u kolegi, miła odskocznia od codziennego zgiełku i pospiechu. Korzystając z okazji - pozdrowienia dla kochanej Wioli i Marcina. Uwielbiam Was :*




A tu już moja Mimulka, ostatnio zaniedbana,a bo przez budowę domu mamy niewiele czasu dla niej



   

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Ocieplania ciąg dalszy...

    Razem ze Znajomym (pozdrowienia dla Ciebie Leonie i dziękuję jeszcze raz za pomoc!), ocieplaliśmy dzisiaj znowu strych... Skwar jakiego dawno nie widziałam, pot lał nam się do oczu, ale dzielnie układaliśmy kolejne partie wełny, przymocowywaliśmy wieszaki oraz profile... Wciąż brakuje nam jeszcze folii, ale ta ma niedługo dojechać. Musze dokupić do niej dwustronną taśmę.
   Pan Przemek mnie dzisiaj odwiedził, wykonaliśmy pomiary okien i jeszcze raz przestudiowaliśmy wszystkie okna co do sposobu ich otwierania. Okienka wprawione będą najprawdopodobniej w połowie lipca. Musimy delikatnie podmurować pod okna balkonowe, tak aby nam one nie siadły po montażu, gdyby jeszcze nie było wylewki.
      Dalej szukamy taniego i dobrego wykonawcy wylewek oraz tynków. Mamy nadzieję, że uda się go znaleźć.
     Na środę zamówiłam średniej wielkości glebogryzarkę (80 kg, 145 zł). Prawdę powiedziawszy już nie mogę się doczekać efektu jej pracy.

Na zdjęciu powyżej widać jak ocieplaliśmy strych- najpierw 15 cm Supermaty między krowkie, następnie 10 cm Unimaty w poprzek Supermaty, oparte na profilach aluminiowych, które z kolei przymocowane są do krokwi na specjalnych wieszakach. 

środa, 4 czerwca 2014

Początek ocieplania poddasza oraz małe próby wyrównania terenu

   Witajcie kochani. Prace delikatnie zwolniły, teraz to taka bardziej mozolna praca, ale wciąż powolutku coś się u nas dzieje. Przyjechała ziemia - 10m3 pięknej, czarnej. Planowaliśmy wykorzystać ją do wyrównania terenu od strony wschodniej, ale jednak po namyśle oraz po rozmowie z Teściami zdecydowaliśmy, że wypożyczymy w następnym tygodniu glebogryzarkę i wykorzystując ją rozgarniemy darń oraz ziemię i wyrównamy. Natomiast tą piękną czarną ziemię wykorzysta się do roślin, bo jest jej naprawdę szkoda, a gdybyśmy chcieli zasypać dołki i doliny na naszej działce, to po prostu by jej nie wystarczyło.
   

Na zdjęciu powyżej - 10 kubików czarnej ziemi. Natomiast poniżej - mata Isover - SuperMata i Unimata.

A tak wyglądała ziemia przy domku jakiś czas temu....

 A to mały efekt mojej mozolnej walki z glebą przy użyciu kilofa i grabii- jest prawie równo z jednej strony domu. Jednak i tak trzeba będzie dowieźć gruzu, piasku i ziemi, aby podnieść podłoże wokół domu.


A poniżej nasz początek ocieplania wełną Isover.


Pan Marian hydraulik działa sobie powoli popołudniami i wieczorami. Na razie wierci i uzgadnia z nami gdzie będą umieszczone poszczególne elementy. Musimy zakupić dwie specjalne dachówki "kominki". Niestety taka jedna kosztuje około 200 zł.